Letni jadłospis na 1 dzień – 5 wegańskich dań
Nie ma lepszej pory roku nad lato na jedzenie świeżych warzyw i owoców – dojrzewających na naszym kontynencie, dostępnych lokalnie. Mój letni jadłospis na 1 dzień to propozycja aż pięciu posiłków, w których dominują warzywa i owoce a zboża i kasza są tu jedynie dodatkami.
Spis treści
Letni jadłospis na 1 dzień – kilka słów na początek
- Latem nie ograniczajcie się w jedzeniu warzyw – nie musicie liczyć ich kalorii, szczególnie jeżeli jadacie je na surowo. Owoce niech Wam służą za źródło energii i wody. W takiej brzoskwini jest jej aż 90% a w arbuzie 92%. Szczególnie w upalne dni pamiętajcie o piciu wody i jedzeniu owoców. To w roślinach drzemią witaminy i minerały tak bardzo nam potrzebne.
- Posiłki jadajcie regularnie – w równych odstępach czasu. Czasami to będą 4 a niekiedy nawet 6 posiłków dziennie. Tylko miedzy nimi już nic nie podjadajcie.
- Pamiętajcie o piciu wody – szczególnie w lecie w upalne dni. – tu przeczytacie na temat pierwszych oznak odwodnienia
Inne jadłospisy znajdziecie w zakładce Fit Przepisy pod tym linkiem. A z pytaniami wpadajcie na FB.
.
Letni jadłospis na 1 dzień – 5 wegańskich posiłków
PIERWSZE ŚNIADANIE
Owsianki dominują w mojej kuchni a płatków owsianych zjadam w miesiącu kilka kilogramów. W lecie dorzucam do nich sezonowe owoce.
- 4 łyżki płatków owsianych – górskich
- 1 łyżeczka gorzkiego kakao
- 1/2 szklanki mleka (napoju) roślinnego
- garść orzechów włoskich
- sezonowe owoce
Płatki i kakao zalane niewielką ilością wrzącej wody i odstawiam na około 5 minut. Po tym czasie wlewam do płatków mleko sojowe i dokładnie mieszam. Jak całość się schłodzi zimnym mlekiem wyjętym z lodówki wrzucam orzechy i owoce.
.
.
DRUGIE ŚNIADANIE
Znowu płatki – tym razem 4 łyżki zalałam wodą i odstawiłam na noc do lodówki. Rano zlałam je łyżeczką oleju lnianego, wkroiłam pomidora, dorzuciłam garść pestek dyni, zmieliłam trochę czarnego pieprzu i dorzuciłam kolendrę. Taka porcja idealnie sprawdza się jako drugie śniadanie w pracy
.
.
OBIAD
Letni jadłospis na 1 dzień nie mógł się obyć bez curry z pomidorami i fasolką szparagową. Prosty przepis na to danie znajdziecie tutaj – pod linkiem. Osobiście nie mogę się od niego oderwać – to przez te pomidory (haha).
Curry możecie odgrzewać w garnku lub mikrofali i podawać z makaronem, ryżem lub kaszą.
.
.
PODWIECZOREK
Między obiadem jadanym zwykle około 14:00 a kolacją o 20:00 mam za długą przerwę. Już w okolicach 16:30 a 17:00 biegam głodna po biurze i wyjadam ludziom słodycze z biurek.
No nie jest to najlepszy pomysł na zdrowe żywienie – więc jak tylko mam czas to zabieram sobie małą sałatkę do pracy. Albo zjadam batona energetycznego bo 3 razy w tygodniu na 17:30 biegnę na fitness po pracy.
Tym razem, już w domu, zrobiłam ekspresowe kanapki z tofu i mikro sałatkę z pomidorem, ogórkiem małosolnym, rzodkiewką, pieprzem i olejem lnianym. I tak – znowu z kolendrą. Akurat miałam małą doniczkę tego pachnącego mydłem zioła.
.
.
KOLACJA
Kaszę gryczaną gotowałam wieczorem na obiad już na kolejny dzień – albo nawet dwa bo wyszło jej dużo za dużo. Na kolację dorzuciłam do niej warzywa, prażone pestki słonecznika i kolendrę (hehe). Oto składniki:
- 4-5 łyżek ugotowanej kaszy gryczanej
- 1 łyżka pestek słonecnzika
- 1/2 małej cukinii – surowej
- kilka rzodkiewek
- 1 łyżeczka oleju lnianego
- 1 łyżeczka sosu sojowego – jasnego
- czarny pieprz
- kolendra
.
.
.
.