W tym chwilowo ostatnim artykule o Budapeszcie podzielę się z Wami moją listą miejsc wartych zobaczenia w tym pięknym mieście. Na mojej liście MUST SEE są punkty widokowe, z których roztacza się wspaniała panorama Budapesztu. Są również miejsca historyczne, architektoniczne perełki, ale również te szczególnie związane z jedzeniem czyli moją pasją. W artykule zachowałam przyjęty przeze mnie porządek zwiedzania. Nie znajdziecie tu informacji ani o datach, ani opisów historii wymienionych miejsc – tego szukajcie na wiki lub w przewodnikach. Ja umieszczam zdjęcia plus krótki opis wrażeń. Zapraszam na fotorelację i weekend w Budapeszcie.
Jeżeli jestem w nowym mieście i jest to pobyt krótki (dwa, trzy dni) to zwykle korzystam z autobusów turystycznych. Tak aby w krótkim czasie poznać wszystkie polecane atrakcje miasta. Jeżeli nie ma autobusów to świetną alternatywą są taksówki (np. w Tunezji). Zazwyczaj można ustalić z kierowcą trasę przejazdu oraz postoje.
.
Weekend w Budapeszcie – I DZIEŃ
Pierwszy dzień w Budapeszcie spędziłam w autobusie BIG BUS, na którego trasie przejazdu znajdują się wszystkie największe atrakcje turystyczne. Na każdym przystanku można wysiąść – pozwiedzać okolice, wsiąść i jechać dalej. Autobus rusza spod Pomnika Bohaterów, jedzie przez Most Wolności na Górę Gellerta, następnie na Górę Zamkową, a potem przez most Małgorzaty pod Parlament i kończy trasę jadąc aleją Andrassy do Pomnika Bohaterów. Przejazd całą trasą zajmuje około 2 godzin ale można z niego korzystać przez 2 dni (koszt 7000,00 HUF = około 101,00 zł). Tego dnia chciałam skupić się na prawobrzeżnej części Budapesztu i zwiedzaniu BUDY – wysiadłam na Górze Gellerta, na której znajduje się cytadela (nic ciekawego a restauracje w niej umieszczone są otwarte do 11:00 – ja byłam tu wcześniej) oraz Pomnik Wolności. Za to widoki z Góry – niezapomniane – nawet pomimo pochmurnej pogody.
Widok z Góry Gellerta
Góra Zamkowa
Z Góry Gellerta pojechałam pod
Górę Zamkową szukać jednego baru, który okazał się być po jej drugiej stronie (
Bubba’s Water Grill – w końcu do niego dotarłam – opis znajdziecie
tutaj). Na górę wjechałam
Funikularem – piękne widoki i fajne przeżycie jechać czymś takim (cena w jedną stronę 1100 HUF = około 16,00 zł). Na dole widać
Most Łańcuchowy.
A na
Górze Zamkowej znajduje się
Zamek Królewski, Muzeum Zamkowe, Pałac Prezydencji i wiele innych ważnych miejsc. Mnie zachwyciła
Baszta Rybacka, w której przysiadłam na lampkę wina z widokiem na
Parlament opisaną
tutaj.
Baszta Rybacka
Kolejnym przystankiem, na którym warto się zatrzymać jest plac Batthyany, z którego roztacza się wspaniały widok na Parlament – największy w Europie, który nawet przy pochmurnej pogodzie zapiera dech w piersi.
Parlament w Budapeszcie
Pomnik Bohaterów
Trasę objazdu miasta autobusem BIG BUS zakończyłam przy Pomniku Bohaterów, za którym roztacza się Park Varosliget (muszę go kiedyś zobaczyć)
Aleją Andrassy już na pieszo wróciłam do ronda Oktogon. Po drodze mijając Muzeum Dom Terroru, w którym w czasie II Wojny Światowej mieściła się kwatera partii faszystowskiej. A w czasach stalinizmu siedziba policji politycznej. Teraz jest to muzeum poświęcone ofiarom reżimu.
oraz ten oto mroczny budynek z pięknymi złoconymi ornamentami
Dzień zakończyłam w pobliżu Opery Narodowej na ul. Nagymezo (enklawie kafejek i restauracji) w barze/ kawiarni/ restauracji
Apacuka opisanej
tutaj.
Weekend w Budapeszcie – II DZIEŃ
Miał być leniwy a wyszło odwrotnie. Wędrówkę po PESZCIE (lewobrzeżnej części miasta) rozpoczęłam od drugiego śniadania w
Gerloczy Cafe opisanej
tutaj po drodze mijając te pięknie odrestaurowane budynki przy ul. Rakoczi
Zawędrowałam brzegiem Dunaju aż do pomnika poświęconego Żydom wywożonym w trakcie II Wojny Światowej z Budapesztu do Auschwitz. Zanim wsiedli na statek musieli na brzegu zostawić buty.
Dotarłam pod Parlament – niestety plan wokół niego był akurat remontowany i nie można było podejść bliżej
A lunch zjadłam w Grey Goose opisanej tutaj.
Weszłam jeszcze na Most Łańcuchowy z pięknym widokiem na Górę Zamkową
I spokojnym spacerkiem wróciłam do ronda Oktogon przy którym znajduje się Klassz – weszłam tylko na wino i sernik z malinami
Za to wielką kolację zjadłam w The Big Fish – opisana została przeze mnie tutaj.
.
Weekend w Budapeszcie – III DZIEŃ
Ten dzień poświeciłam na zwiedzenie Dzielnicy Żydowskiej i Głównej Hali Targowej (Central Market Hall – Vasarcsarnok). Po drodze znalazłam kilka miejsc polecanych przez bloggerów, ale było jeszcze za wcześnie i były zamknięte – następnym razem je odwiedzę. W Żydowskiej dzielnicy mijałam przepiękne stare lub już odrestaurowane budynki
Doszłam do Wielkiej Synagogi – drugiej co do wielkości na świecie – ten piękny monumentalny budynek robi wrażenie.
Drugie śniadanie zjadłam w Central Kavehaz (Central Cafe) opisanej tutaj. A lekki lunch w rybnej Halkakasz halbisztro opisanej tutaj. Weszłam jeszcze na Most Wolności z widokiem na Górę Gellerta i Kościół Skalny – warto było.
Później odwiedziłam Główną Halę Targową (Central Market Hall – Vasarsamok).Od 1987 do dziś sprzedaje się tu owoce, warzywa, mięso oraz inne produkty spożywcze. Obecnie kupić tu można również pamiątki turystyczne a na antresoli zjeść popularne węgierskie fast foody – placki langosz
W ciągu tych trzech dni zobaczyłam w Budapeszcie większość polecanych miejsc – tych turystycznych oraz tych kulinarnych. Wiele pozostało jeszcze przeze mnie nieokrytych – zostawiam je sobie na kolejne wyjazdy.
.
Jeżeli szukacie hoteli w Budapeszcie wskakujcie na Booking.com i skorzystajcie z mojego kodu promocyjnego. Za każdą rezerwację i wyjazd zrealizowany tym kodem otrzymacie 50 zł.
.
.
.
Dziękuję za opisy i fotorelację! Ja jutro lecę do Budapesztu pierwszy raz… 😉
Pozdrowienia;)
Udanego i przeze wszystkim smacznego wyjazdu:) Daj proszę znać jak było:)
Wspaniale pokazane!