Być może już zauważyliście, że w trakcie moich podróży (tych bliskich – Łódź, Poznań oraz tych dalszych – Budapeszt) poznaję i chłonę atmosferę miasta nie poprzez muzea, pomniki, budowle sakralne ale kuchnię i atmosferę lokalnych restauracji oraz kawiarni. W trakcie kilku dni potrafię zrealizować szczegółowo opracowany plan odwiedzenia upatrzonych miejsc, w których przeważnie próbuję dań dnia, głównych dań z menu a niekiedy jedynie przystawek i wina. Tak było od kiedy pamiętam – jeszcze na długo przed prowadzeniem bloga. To kuchnia zawsze decydowała o wyborze destynacji i agendzie pobytu w odwiedzanym mieście i kraju. W Poznaniu na liście miejsce do odwiedzenia był również Mielżyński Wine Bar w Starych Koszarach. Udało nam się dotrzeć tam drugiego maja na późną lekką kolację i oczywiście wino. Zobaczcie jak było w Mielżyński Poznań.
Mielżyński Wine Bar znany jest nam z Warszawy, pisałam o nim tutaj w kontekście wyjścia na lunch oraz tutaj w artykule z serii Lampka Wina. Miejsce lubimy za niezobowiązującą atmosferę oraz bardzo duży wybór win, które można na miejscu degustować zamawiając kieliszek (na życzenie otwierane są butelki do 100 zł). Mielżyński Wine Bar w Poznaniu to bardzo duży lokal którego połowę zajmuje skład win a pozostałą cześć restauracja, w której można zasiąść przy klasycznych stołach, kilku stolikach barowych oraz na wygodnej sofie. Ponieważ nie mieliśmy rezerwacji a tego dnia cały lokal był zajęty (wszyscy goście przyszli na 19:00) posadzono nas na sofach – miło:)
Wieczór rozpoczęliśmy od wina – ja standardowo białego, mineralnego, z mało wyczuwalnymi owocami a M czerwonego – oczywiście
Heinrich Blaufrankisch 2012, Burgenland (16,25 zł za kieliszek) – czerwone wytrawne wino o wyczuwalnych owocach ale o subtelnym mineralnym finiszu, nie wymagające, do codziennego spożycia.
szparagi z ziemniakami i szynką parmeńską (39,00) – soczyste chrupiące białe oraz zielone szparagi, do nich młode ziemniaki i rozpływająca się w ustach szynka parmeńska – czego więcej trzeba? Ja mówię – oprócz doskonałego wina i towarzystwa już niczego a te akurat były obecne tego wieczoru:)
Salomon Undhof Kogl, Riesling (18,07 zł za kieliszek) – białe wytrawne wino, lekko wyczuwalne cytrusy, bardzo bardzo dobry riesling
Heinrich Red 2011 (11,20) – czerwone wytrawne wino, w smaku lekko pikantne, wyczuwalne papryka, wymaga napowietrzenia, po nim bardzo przyzwoite i nie wymagające
Mielżyński Wine Bar to wręcz doskonałe miejsce na wieczór z degustacją wina – warto zamawiać je na kieliszki wcześniej wybierając z bogatej oferty sklepu na miejscu.
informacje dodatkowe o Mielżyński Poznań:
dojazd i parkowanie – na terenie Starych Koszar jest płatny parking, można znaleźć miejsce przed samym lokalem ale polecam przyjazd taksówką – w końcu to wine bar
płatność – gotówka, karta
rezerwacja miejsca – zlecana
godziny otwarcia:
pon – 16:00 – 23:00
wt – pt – 10:00 – 23:00
sob – 11:00 – 23:00
nd – 12:30 – 18:00
Mielżyński Poznań – Stare Koszary, ul. Wojskowa 4, Poznań
Ostro zakręcona na punkcie zdrowego żywienia, diety roślinnej oraz podróży kulinarnych. Na moim blogu kulinarnym publikuję przepisy oraz poradniki o tym co jeść, aby zachować zdrowie i nie spędzać przy tym w kuchni całych dni.