Japońska restauracja WABU Sushi została otwarta ponad rok temu – WOW jak ten czas szybko leci:) Nie ukrywam, że nie ciągnęło nas tu z jednego powodu – za każdym razem kiedy przechodziliśmy obok lokal świecił pustkami. Jednak po kilku bardzo dobrych rekomendacjach wybraliśmy się tu na weekendowy lunch i już tego samego dnia pożałowaliśmy, że wcześniej nas tu nie było.
Wnętrze WABU Sushi to japoński minimalizm. Centralne miejsce zajmuje olbrzymi biały sushi bar – w zasadzie to zajmuje on cały lokal. Jedną ze ścian restauracji zdobią kolorowe kafle przykryte taflą szkła, na pozostałych w niewielkich wnękach wyeksponowano japońskie alkohole.
Menu jest krótkie (to cieszy) i podzielone na kolorowe talerzyki – kolor wskazuje na cenę zamawianych porcji sushi – nigiri, futomaków, hosomaków. Oddzielnie przedstawione zostały pozostałe propozycje – zupy, przystawki, sałatki czy zestawy sashimi. W WABU Sushi zjecie też desery.
Bardzo lubimy wodorosty i algi, to pyszne źródło m.in. żelaza, wapnia i jodu (np. wakame zawiera 10 razy więcej wapnia niż mleko krowie, choć powinny uważać na nie osoby z chorą tarczycą (mają dużo jodu) czy z nadciśnieniem tętniczym – wodorosty zawierają bowiem dużo sodu) – więc i tutaj nie mogliśmy się im oprzeć. Wakame sarada (19,00) to sałatka z alg morskich, lekko słodka. Goma wakame (21,00) algi, agar, grzyby podane z tofu i ogórkami.
Hijiki – sałatka z brunatnych alg o intensywnym smaku z orzechową nutą podawana jest tu jako dodatek do zamawianych dań
Z menu wybraliśmy trzy zestawy. Na czarnym talerzyku (41,00) futomaki z trzema rybami (6 kawałków)– łososiem, maślaną i tuńczykiem. Delikatne ale wyraźne, rozpływające się w ustach, z doskonale przygotowanym ryżem, który był jedynie skromnym dodatkiem (i bardzo dobrze). Nie ma bowiem nic gorszego od sklejonego twardego ryżu, którego nie da się połknąć.
Mój hit i mistrzostwo świata albo jak to się ostatnio mówi – petarda! Ebi ten kuromai – czarny ryż, krewetka w tempurze, łosoś i warzywa a na wierzchu słodka kulka z orzechów i sezamu. To jest pozycja, którą koniecznie trzeba tu zamówić – lekko słodka, bardzo delikatna (8 kawałków, talerzyk magenta – 52,00 zł)
a to malutki poczęstunek od sushi mastera – ryba seriola na ryżu – miód w gębie
a na koniec jeszcze jeden talerzyk magenta a na nim łosoś i węgorz w tempurze – lubimy:)
Naszym zachwytom, ochom i achom nie było końca. Podstawą dobrego sushi są świeże i dobrej jakości składniki a WABU Sushi ma do nich dostęp:) Myślę, że nie zawiedziecie się tutejszymi kompozycjami sushi masterów.
UWAGA:
Sushi kojarzy nam się ze zdrową kuchnią pełną warzyw, glonów, surowych ryb i owoców morza, pełną wartościowych składników odżywczych i kwasów tłuszczowych omega 3. I to jest prawda. Jednak sushi to również posiłek wysokokaloryczny – awokado, tłuste sery czy ryby podnoszą wartość energetyczną tej potrawy. I tak 4-5 kawałków maków z krewetką w tempurze to około 500 kcal a z surowym tuńczykiem około 290 kcal. Nie powinno Was to jednak zupełnie zniechęcać, wybierajcie sushi z surowymi rybami, zamawiajcie rozsądne ilości i decydujcie się na ten posiłek w porze obiadowej a nie na kolację a zdrowie będzie Wam służyć:)
informacje dodatkowe o Wabu Sushi:
RESTAURACJA ZOSTAŁA ZAMKNIĘTA W LUTYM 2016
dojazd i parkowanie – próbujcie szukać wolnego miejsca na Kruczej (nie koniecznie przed samą restauracją) lub na Żurawiej czy Nowogrodzkiej
płatność – gotówka, karty VISA, Mastercard
rezerwacja miejsc – spróbujcie, może Wam się uda
godziny otwarcia:
codziennie od 12:00 – 23:00
WABU Sushi – ul. Krucza 41/43, Warszawa Śródmieście
Ostro zakręcona na punkcie zdrowego żywienia, diety roślinnej oraz podróży kulinarnych. Na moim blogu kulinarnym publikuję przepisy oraz poradniki o tym co jeść, aby zachować zdrowie i nie spędzać przy tym w kuchni całych dni.
wielkim fanem sushi nie byłem ale po Wabu zmieniłem zdanie 😉 pychota, polecam
skuszona twoją recenzją postanowiłam się wybrac i… masz racje! 😀 sushi pierwsza klasa, tak jak napisałaś ochom i achom końca nie było , super polecam wszystkim niezdecydowanym również 🙂
wielkim fanem sushi nie byłem ale po Wabu zmieniłem zdanie 😉 pychota, polecam
skuszona twoją recenzją postanowiłam się wybrac i… masz racje! 😀 sushi pierwsza klasa, tak jak napisałaś ochom i achom końca nie było , super polecam wszystkim niezdecydowanym również 🙂