Kiedy to ja ostatnio byłam w Gdyni? Hmmm… chyba w szkole podstawowej na kolonii letniej. Jeżeli później jeździłam nad Bałtyk to głównie do Sopotu, na Hel, do Dębek. Gdynia w moich wyobrażeniach odstawała od obrazu morskiego kurortu, do którego chce się jechać w lecie i kojarzyła mi się głównie z miastem, Akwarium, portem, z Darem Pomorza i Okrętem ORP Błyskawica. Podczas styczniowego wypadu na weekend do Sopotu wybraliśmy się na kilka godzin do pobliskiej Gdynii – do Akwarium (a jakże) i do restauracji Malika – na arabskie specjalności tutejszej kuchni.
Nie znam Gdynii na tyle dobrze aby oceniać jej ofertę kulinarną, jednak już podczas tej krótkiej wizyty udało nam się trafić na trzy ciekawe kulinarnie miejsca, wszystkie ulokowane na ul. Świętojańskiej (miło). W Chwila Moment (w zasadzie w Momencie) napiliśmy się jedynie zimowej herbaty. W Chwili zjeść można śniadania, w Momencie na górze dania z grilla. Może jeszcze tu wrócimy na coś więcej niż tylko herbatę. W Restauracji Malika zjedliśmy pyszny aromatyczny obiad a w Good Morning Vietnam kolację (o tym napiszę jeszcze na blogu)
Malika to niewielki lokal – kilka stolików, ciepłe kolory, obrazy na ścianach przywołujące klimat Maghrebu. W głębi widać bar oraz sklepowe pułki, na których poustawiano oryginalne przyprawy i oliwy. Jeżeli macie ochotę poeksperymentować w domu z aromatami kuchni śródziemnomorskiej koniecznie zróbcie zapas przypraw w Malice.
W menu znajdziecie: zimne i ciepłe przystawki (mezze) – między innymi klasyki tj. hummus, falafel, harrisa, tabouleh; zupy; dania z mięsem (m.in. couscus z baranią, mięsa z grilla) oraz tajine z mięsem lub wegetariański.M na start wybrał hummus z baraniną (29,00) orzechami nerkowca oraz granatem. Delikatny, cytrynowy hummus doskonale komponował się z wyraźnym w smaku mięsem.
Moim wyborem był batat zapieczony z owczym serem (24,00) – również i tym razem połączenie smaków (słodkiego i słonego) było doskonałe a ta ciepła przekąska była dobrym początkiem uczty
Wiecie, że mięsa unikamy a jeżeli już się na nie decydujemy (głównie M) to gdy znamy jego pochodzenie. Tego dnia Restauracja Malika podawała kurczaka zagrodowego z klementynkami, arakiem i soczewicą (38,00) – delikatne i soczyste mięso w słodkim towarzystwie klementynek oraz soczewicy. I tu również zwrócę uwagę na kompozycję i połączenie smaków – idealne.
Moje danie główne to z kolei wegetariański tajine (27,00) – bardzo aromatyczne danie, w którym zapieczono bataty, ziemniaki, bakłażana, marchewkę, pomidory, paprykę, daktyle oraz masę aromatycznych przypraw. Porcja wielka i bardzo pożywna a do tego jaka zdrowa:)
do obiadu koniecznie zamówcie marokańskie szare wino Le Trois Domaines Gris (49,00 zł za butelkę) – owocowe, orzeźwiające, doskonale pasujące do dań warzywnych, do hummusu z baranina też:)
na lepsze trawienie – herbata whiskey berbere (20,00) – dzbanek herbaty z miętą i cukrem – pobudza trawienie i błyskawicznie stawia na nogi
Restauracja Malika to dobry wybór jeżeli chcecie poczuć smaki orientu w doskonałym wydaniu. Pamiętajcie o rezerwacji stolika i wybierzcie się do Maliki na obiad, kolację, spotkanie rodzinne.
informacje dodatkowe o Malika
płatność – gotówka, karty VISA, Mastercard, American Express
Ostro zakręcona na punkcie zdrowego żywienia, diety roślinnej oraz podróży kulinarnych. Na moim blogu kulinarnym publikuję przepisy oraz poradniki o tym co jeść, aby zachować zdrowie i nie spędzać przy tym w kuchni całych dni.
Nigdy nie byłam w Gdyni.