Warszawa – InFormal Kitchen | nowe miejsce a już zachwyca
Proszę – kolejna nowość na blogu i kolejny traf w dziesiątkę. InFormal Kitchen działa w Warszawie już od listopada zeszłego roku ale my trafiamy tu dopiero w miniony weekend na lunch. W te zatłoczonej restauracji udało nam się dostać ostatni wolny stolik (bez rezerwacji więc mamy szczęście) i zjeść całkiem przyjemnie i zdrowo – ryby i warzywa. Miła obsługa, szybko podane dania, przyjemne wnętrze – takie rzeczy sprawiają, że spędzony czas i wydane pieniądze zostały dobrze spożytkowane.
Wnętrze restauracji to już klasyka jakich ostatnio wiele – proste formy i kształty, szarość i drewno, industrial ale w przyjemnym wydaniu. Takie wnętrza lubię:) W InFormal Kitchen jest przestronnie ale jednocześnie ciepło – chce się siedzieć przy oknie, przez które przesącza się słońce nadchodzącej wiosny.
W menu szczegółowo opisane zostały poszczególne pozycje – przystawki: bruschetta z wątróbką lub krewetkami, łosoś sous-vide, karczochy, tatar z polędwicy. Sałaty – z kurczakiem, krewetkami, kozim serem, piersią kaczki. Trzy zupy, w daniach głównych ryba, stek z polędwicy wołowej, jagnięcina. Wydaje się, że menu przez swoją różnorodność może sprostać oczekiwaniom każdego gościa – są w nim nawet pasty i pizze. Do InFormal Kitchen wybrać można się również na śniadania, te serwowane są do 12:00.
tydzień temu dzień był lekko mroźny, rozgrzewająca herbata zimowa była idealnym wyborem na początek (13,00) – goździki, cytryna, miód, sok malinowy a do tego prażone płatki migdałów i ciasteczka. Zamawiajcie dopóki zima nie odpuszcza
moja przystawka – karczochy zapiekane z kozim serem i papryką (32,00) doprawiony tymiankiem, rozmarynem, czosnkiem, miodem. Połączenie składników wyjątkowo udane – przenikająca się sól i słodycz a do tego moje ulubione karczochy podane na ciepło – mniam mlask:) Dodam, że jak na przystawkę danie okazało się sporych rozmiarów
kolejna pozycja na mojej liście ulubionych dań – zupa rybna (27,00) – tu podana z pomidorami, papryką, warzywami oraz wyśmienitymi kalmarami i krewetkami. Oj warto było ją zamówić.
M wybrał skromnie (tego dnia byliśmy po dużym śniadaniu) – halibuta na dzikim ryżu (46,00) podanej z sosem szafranowym i pieczonymi pomidorkami, skropionego pietruszkową emulsją. Smaczne, pięknie podane ale przede wszystkim zdrowe danie – jeżeli dbacie o zdrowie i uważacie na to czym się odżywiacie koniecznie zamówcie halibuta (lepsza opcja niż pizza:)
Cóż – powtórzę się jeszcze na końcu – InFormal Kitchen bardzo miło nas zaskoczyła już przy pierwszej wizycie. Szybka i miła obsługa (co docenia się tym bardziej, że restauracja była pełna i wszystkie stoliki zajęte), smaczne i estetycznie podane dania, przyjemne wnętrze.InFormal Kitchen polecamy na wypad rodzinny i z przyjaciółmi (sporo tu dużych stołów na 6 a nawet więcej osób).My koniecznie musimy tu wrócić na śniadanie – i to szybko
informacje dodatkowe o InFormal Kitchen
Już narobiłaś mi smaka 🙂