W sobotni poranek naszła mnie wielka ochota na hummus i falafel – od razu wiedziałam, gdzie tego dnia zjemy lunch – w MEZZE (dawno nas tu nie było). Od kiedy unikamy jedzenia mięsa szukamy lokali gastronomicznych, które specjalizują się w daniach wegetariańskich lub wegańskich lub w swojej ofercie mają dobrej jakości ryby i owoce morza. MEZZE wpisuje się idealnie do pierwszej kategorii. W miniony weekend wybraliśmy się tam właśnie na lunch
W niewielkim wnętrzu MEZZE dominują proste meble i stonowane kolory przełamane feerią barw podawanych tu potraw. To odmiana na lepsze od czasu naszej ostatniej wizyty, kiedy to w oczy raziła fluorescencyjna zieleń baru i stolików. Wow, to było już półtora roku temu! jak ten czas szybko leci (opis znajdziecie tutaj). Przy barze, który znajduje się w głównym pomieszczeniu, zamówicie dania wypisane maczkiem na tablicach wiszących nad głowami obsługi (kto wpadł na to, aby menu pisać tak drobno? – toż to z lupą trzeba czytać), również przy barze dania odbierzecie. MEZZE posiada również zabudowany ogródek, w którym osłonięci od wiatru zasiądziecie przy stolikach.
A w menu znajdziecie śniadania (np szakszukę), wariacje na temat hummusu, wielkie kuliki falafela, przeróżne świeże i marynowane warzywa, pasty z bakłażana, sezamu. Wszystko podawane w zestawach lub jako oddzielnie przekąski – do wyboru i do koloru:) Mu zdecydowaliśmy się na dwa polecane przez obsługę talerze: talerz hummus (20,00) a na nim hummus klasyczny, hummus zielony z kolendrą i pietruszką oraz różowy z burakami. Do tego cztery wielkie kulki falafel i warzywa. Wszystko pyszne, jedynie oliwki mogłyby być lepszej jakości a nie te bezsmakowe drylowane.
talerz arabski (22,00) – czyli klasyczny, kremowy hummus, baba ghanoush – pasta z bakłażanów, grillowane bakłażany, falafel, piekielnie pikantna harissa, delikatna tahini, pomidory oraz sałatka z pietruszki. Ten talerz to świetny wybór dla każdego, kto chce spróbować różnych smaków kuchni północnej afryki i półwyspu arabskiego.
do picia – cydr wytrawny (12,00) o kwaśnym posmaku, idealny na gorące letnie dni. Tego dnia było jednak zdecydowanie na niego za zimno. Szkoda, że za późno zorientowałam się, że MEZZE w ofercie ma również wino.
Tą wizytą przypomnieliśmy sobie jak dobrze karmi MEZZE. Mam nadzieję, że z kolejną wizytą nie będziemy czekać kolejne półtora roku.
informacje dodatkowe o Mezze
dojazd i parkowanie – szukajcie miejsca na Różanej lub sąsiednich uliczkach
płatność – w końcu jest możliwość zapłacenia kartą (VISA, Mastercard), gotówka oczywiście też jest akceptowana:)
Ostro zakręcona na punkcie zdrowego żywienia, diety roślinnej oraz podróży kulinarnych. Na moim blogu kulinarnym publikuję przepisy oraz poradniki o tym co jeść, aby zachować zdrowie i nie spędzać przy tym w kuchni całych dni.