Siedem zielonych koktajli na 7 dni – vol 3
Widzę po statystykach, że bardzo spodobała Wam się seria „Siedem koktajli na 7 dni tygodnia”. Przygotowałam dla Was kolejne zestawienie – tym razem z produktami łatwo dostępnymi jesienią. Czytajcie, miksujcie i pijcie na zdrowie.
Spis treści
W miksowaniu zielonych koktajli na gładką konsystencję, bez grudek, przyda Wam się dobry mikser kielichowy o mocnym silniku (1000W będzie ok). Taki poradzi sobie z nasionami siemienia lnianego, zielonymi liśćmi czy korzeniem imbiru. Nikt przecież nie lubi wydłubywać potem spomiędzy zębów kawałków pietruszki czy wiórów z imbiru.
W tych przepisach pojawiły się nowe składniki:
- sproszkowana zielona herbata Matcha – o jej właściwościach pisałam Wam już w artykule o herbatach. Do koktajlu nr 2 dodałam sam proszek, który już jest bardzo aromatyczny. Kolejnym razem zmiksuję koktajl z zaparzoną i przestudzoną herbatą Matcha. Taka może mieć więcej cennych właściwości niż surowy proszek.
- guarana w proszku – to przede wszystkim źródło kofeiny. Kto musi unikać nadmiernego jej spożycie może pominąć dodanie tego proszku w koktajlach nr 1, 6 oraz 7. Guaranie przypisuje się działanie pobudzające, rozgrzewające, przeciwbólowe a nawet odchudzające. Ja nie odczułam specjalnego pobudzenia po wypiciu koktajlu. Ale na mnie nawet mocna kawa nie działa – mam od zawsze bardzo niskie ciśnienie i nie łatwo je ruszyć.
- pestki moreli (w koktajlu nr 5). Gorzkie pestki np. moreli, wiśni, jabłek, śliwek zawierają amigdalinę – witaminę B17. Związek, któremu jedni przypisują silne działanie antyrakowe a pozostali (tu głównie lekarze medycyny uniwersyteckiej) nazywają go trucizną. Ja wierzę w tą pierwszą teorię i od czasu do czasu dodaję pestki moreli do koktajlu. Zdarza mi się też miksować całe jabłka razem z pestkami. I żyję – nie zatrułam się jeszcze kwasem pruskim. Poczytajcie sobie w Internetach wiadomości o amigdalinie – te za i te przeciwko jej stosowaniu. Ważne, żebyście sami wyrobili sobie zdanie na jej temat.
.
Oto kolejne siedem koktajli na 7 dni tygodnia:
DZIEŃ 1 – przebudzenie
Uwaga – ta propozycja niesie ze sobą sporą ilość kalorii w bananie i maśle orzechowym. Polecam pić na pierwsze lub drugie śniadanie albo po treningu na szybkie uzupełnienie cukru w mięśniach.
- 1 banan
- 1 szklanka mleka (napoju) roślinnego – bez cukru
- 1 łyżka masła orzechowego – podam Wam link do prostego przepisu na domowe masło
- 1 łyżeczka gorzkiego kakao
- 1 łyżka siemienia lnianego – w ziarenkach
- 1 płaska łyżeczka guarany w proszku
.
DZIEŃ 2 – z herbatą Matcha
- 1 jabłko – ze skórką, możecie usunąć z niego gniazdo nasienne, lub 1 szklanka soku jabłkowego
- garść szpinaku
- 1 łyżka siemienia lnianego
- 1/2 łyżeczki sproszkowanej zielonej herbaty Matcha
- 1 szklanka wody (gdy dodaliście jabłko a nie sok jabłkowy)
.
DZIEŃ 3 – antyoksydanty
- 1 większa lub 2 małe pomarańcze – obrane i pokrojone w kawałki
- 1 łyżka siemienia lnianego
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/3 łyżeczki kurkumy
- 3 łyżki płatków owsianych – opcjonalnie, jeżeli chcecie pić ten koktajl w ramach pierwszego lub drugiego śniadania
- szklanka wody
.
DZIEŃ 4 – orzeźwienie
- 1 grejpfrut – obrany i pokrojony w kawałki
- 1 liść jarmużu – bez twardej łodygi
- 1 łyżka siemienia lnianego
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- woda dla rozrzedzenia płynu (około 1/2 szklanki)
.
DZIEŃ 5 – znowu antyoksydanty
- 1 szklanka mleka roślinnego – bez cukru
- 1/2 szklanki mrożonych owoców – ja użyłam moich ulubionych wiśni bez pestek
- 1/2 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka zielonego jęczmienia (proszek)
- pestki moreli – 2 sztuki
.
DZIEŃ 6 – energia od rana
- 3 łyżki płatków owsianych
- 1 banan
- 1 szklanka roślinnego mleka
- 1/2 łyżeczka cynamonu
- 1/2 łyżeczka guarany (proszek)
- 1 łyżka siemienia lnianego – nasiona
.
DZIEŃ 7 – znowu guarana
- 1 szklanka soku z jabłek
- 2 cm korzenia imbiru
- sok z 1 cytryny
- garść zielonego (pietruszki, szpinaku, jarmużu – co macie w lodówce)
- 1/2 łyżeczki guarany w proszku
.
Udanego miksowania i na zdrowie.
.
Część pierwsza zbioru „siedem koktajli” pojawiła się w sierpniu a druga we wrześniu. Zaglądajcie do nich po inspiracje do codziennego miksowania zielonych koktajli.
Vol 1 i vol 2 wypróbowane, czekałam na kolejne wariacje. Nie sądziłam, że koktajl na śniadanie może być tak sycący! Teraz kolej na vol 3, zapowiada się równie pysznie 🙂 Dziękuję za inspirację!
Od niedzieli 30.10 na blogu wisi część 3 🙂
http://www.littlehungrylady.com/2016/10/siedem-koktajli-vol3.html