4 najlepsze miejsca na wege burgery w Warszawie
Ta lista miała być dłuższa ale nie będę Wam rekomendować miejsc, które wege burgery do menu wprowadzają okazjonalnie albo to co podają jest, delikatnie mówiąc, niejadalne. Każdy z adresów wskazanych na liście sprawdziłam osobiście, w każdym jadłam po kilka razy. Polecam Wam je wszystkie całym sercem.
Spis treści
Wege burgery w Warszawie
Żeby było sprawiedliwie to listę ułożyłam alfabetycznie. Dwa miejsca na niej specjalizują się w wegańskich burgerach, jedno jest restauracją, podającą wegetariańskie i wegańskie dania ale widziałam tam też kurczaka zagrodowego. A Pogromcy Meatów – no cóż, tak się składa, że ta świątynia mięsożerców podaje jedne z lepszych wegetariańskich burgerów w Warszawie – więc musiała się znaleźć na mojej liście.
Chwast Food
Jeszcze w marcu zarzekałam się, że nigdy tam nie wrócę przez wyjątkowo niesympatyczną obsługę. A jednak wróciłam i nawet woły nie były do tego potrzebne. Tym razem za barem stały przemiłe osoby, które bez żadnych problemów wyjaśniły nam co jest w każdym burgerze i w jaki sposób najlepiej dobierać do nich sosy. Jak zwykle zamówiliśmy bezglutenowe bułki (mniej nas zatykają) i bardzo pikantne dodatki. Burger jaglany z harissą podbił moje serce a M już kolejny raz zachwalał meksykański. Tylko ostrzegam – rozmiary burgerów w Chwast Food są zacne, zmierzające w kierunku olbrzymich.
ul. Waryńskiego 9, Warszawa Śródmieście
Krowarzywa
Jako pierwsze w Warszawie serwowały wegańskie burgery a kolejka do malutkiego lokalu przy ulicy Hożej nie malała przez cały rok. Wybraliśmy się do Krowarzyw dopiero na początku 2016 roku po otwarciu drugiej miejscówki przy Marszałkowskiej i od tamtej pory regularnie wracamy. Podają tu wielkie bułki (też jest opcja na bezglutenowe) z grubymi warzywnymi kotletami, mnóstwem warzyw i świetnymi sosami. Przeważnie to mam dylemat – czy iść do Krowarzyw czy Chwast Foodu. Wybór zależy od tego jaki mam danego dnia nastrój na stanie w kolejce bo w Krowarzywach choć mała to zawsze stoi.
ul. Hoża 29/31 oraz ul. Marszałkowska 27/35 – Warszawa Śródmieście
Lifemotiv
To restauracja na ostatnim piętrze Galerii Mokotów. W 2015 roku z wielką ulgą przyjęłam jej otwarcie bo stała się naszym must be przed wejściem do kina. Na początku Lifemotiv zachęcała klientów do komponowania własnego zamówienia w formie kaszy, sałatki, wrapa lub burgera. Z czasem sposób prezentacji menu został zmieniony i teraz wystarczy z tablicy wiszącej nad kasą wybrać gotowe danie. Tutejsze burgery są wielkie jak w Chwast Food czy Krowarzywach ale bardziej suche i mają mniej dodatków ale i tak jest to zdecydowanie lepsza opcja niż burger złapany w Macu na tym samym piętrze.
Galeria Mokotów, ul. Wołoska 12, Warszawa Mokotów
Pogromcy Meatów
Po tym wpisie znowu rzucą się na mnie mięsożercy, że „jak śmiem bezcześcić ich świątynię”. Jakby ona była na Waszą wyłączność toby w menu nie miała najlepszych wegetariańskich kanapek w Warszawie. A ma – i piszę to z pełną odpowiedzialnością za moje słowa. Pogromcy Meatów w swojej ofercie mają kilka kanapek z mięsem (policzkami, ozorami, flakami wołowymi – oferta zależy od aktualnych dostaw) oraz jedną wegetariańska lub wegańską. A ta ostatnia to miód w gębie – warzywa marynowane, warzywa świeże, grzyby, kiełki, nasiona, świetne sosy, czasami jakiś ser. I ta bułka – choć pszenna – to warta grzechu bo rozpływa się w ustach razem z zawartością pomiędzy jej połówkami.
ul. Koszykowa 1, Warszawa Śródmieście
Dajcie znać w komentarzach na FB czy tez macie swoje ulubione miejscówki na wege burgery
.
.
.
Byłem w Lifemotivie raz, też przed seansem. Niestety srodze się rozczarowałem, walory smakowe zdecydowanie nie poszły w parze z wygórowaną ceną (wiadomo, galeria handlowa). Mam pytanie, skoro ichnie burgery określasz jako suche: czy próbowałaś tam może frytek warzywnych? Jeśli nie, radzę, żeby tego nie robić, inaczej uzyskasz kolejny poziom tej przykrej skali. Z wymienionych miejscówek Lifemotiv uważam za zdecydowanie najsłabszą, „wygrywa” jedynie lokalizacją oraz brakiem oczywistej konkurencji… Z nieoczywistych miejsc byłem zaskoczony wegeburgerem w City24!
Kiedyś próbowałam warzywnych frytek – rzeczywiście – suchość w nich panowała. Dzięki za polecenie City24.
Jeszcze trzeba sprawdzić burgery w Mango vegan street food, bo pity mają nieziemskie! ?
Byłam tam kilka razy – za każdym razem dostawałam zimne burgery i sosy bez smaku. Dlatego nie ma ich na mojej liście.
ja tam sobie robię wegebuły sam. No chyba, że nie mam czasu albo jestem w pobliżu to Krowa(rzywa) 🙂 Dzięki za art. sprawdzę przy okazji inne miejsca 🙂