Okolice Warszawy – Grill Kaukaski | nie tylko na mięso
O otwarciu tego miejsca wspominałam Wam na początku maja na moim FB – wtedy odbyła się tam huczna impreza inauguracyjna a ja obiecałam sobie, że wkrótce wrócę i spróbuję tego, jak Grill Kaukaski karmi na co dzień – a potem opiszę Wam moje wrażenia. I stało się – byłam, spróbowałam i opisałam. Teraz niech Wam od czytania ślinianki zwariują tak, że spakujecie się w samochody i ruszycie na Stefanowo.
Spis treści
Grill Kaukaski z mięsa słynie
Miejsce prowadzone jest przez Pavla Portoyana (znanego z grillowania przy Cafe Zielony Niedźwiedź) oraz Dianę Volokhovą, która teraz w Grillu Kaukaskim robi przecudne słodkości z bałkańską nutą. Nie spodziewajcie się tu restauracji ale wypatrujcie białego namiotu oraz flagi z logo Grilla (po prawej stronie jadąc w kierunku Warszawy).
Grill Kaukaski słynie właśnie z mięsa – codziennie zjecie tu szaszłyki wieprzowe, lula kebab, jagnięcinę z grilla czy zapiekaną baraninę. Wszystko zostanie dla Was świeżo upieczone na ruszcie ustawionym zaraz przy namiocie. Z opowieści znajomych mięsożerców wiem, że takiego grilla nie uświadczycie nigdzie w bliskich okolicach Warszawy.
Więc pojechaliśmy tam na ryby
Bo przecież nie na mięso (nie jemy go od ponad półtora roku). Już na początku maja miałam zapowiedź tego co Pavel wyczynia z rybami i na samo wspomnienie miałam ciarki. W miniony weekend, wracając do Warszawy od strony Grójca, wiedziałam już gdzie się zatrzymać. Mieliśmy szczęście i trafiliśmy na makrelę oraz pstrąga (jednak warto wcześniej zadzwonić i upewnić się czy ryby tego dnia są dostępne).
Czym tak się zachwycam?
- grillowaną, tłustą makrelą, która nafaszerowana została kolendrą z curry i polana słodkim sosem z granatów – musicie spróbować tego połączenia – chrupkiej, zwęglonej skórki i cudownie kremowego mięsa. Obiecuję, że wspomnienia jego smaku zostaną z Wami na długie lata (25,00).
- delikatnym pstrągiem, który rozpływał się w ustach a jego smak zacnie podkreślony został wspomnianymi przyprawami – świetnie pasuję do ryby (25,00).
- grillowanym bakłażanem, który w środku zachował świeżość a jego delikatność podkreślał czosnek, kolendra, biały ser i pomidory (16,00),
- sałatką ze świeżych warzyw – pomidorów, ogórka, cebuli, chilli i kolendry. Taka prostota o tej porze roku smakuje najlepiej (11,00)
- ziemniakami z grilla – to był dopiero hit. Kiedy ostatnio jedliście ziemniaki z grilla? (5,00).
Tak – nie byłabym sobą gdybym nie zamówiła do tego wszystkiego cydru od Lorków – skoro jest tu dostępny za jedyne 35,00 zł za butelkę. Warto go kupować na miejscu i na wynos – bo mówię Wam – to jest okazja.
Grill Kaukaski – to wcale nie jest daleko
Szczególnie po tym jak pojawiła się nowa trasa wyjazdowa z Warszawy na Grójec. Teraz dojazd z centrum (okolice Rotundy) do Stefanowa zajmuje około 30 minut w weekend (to jest raptem 27 km). Dłużej jedziecie przecież na Ursynów czy daleką Białołękę.
Skoro ustaliliśmy, że jest blisko, to nie ociągajcie się z wizytą – wpadajcie do Grilla po drodze z lub do Warszawy albo specjalnie wybierzcie się tu w ciepłe letnie popołudnie bo w weekend to już obowiązkowo.
Tylko ostrzegam – jak już raz spróbujecie tutejszych cudów z grilla to będziecie wracać i to często.
informacje dodatkowe:
Grill Kaukaski (Facebook), ul. Urocza 8, Stefanowo, tel: +48 515 181 457
parkowanie – przy namiocie jest parking
płatność – gotówka, karta VISA, Mastercard
godziny otwarcia: pon-czw 12:00-20:00; pt-sob 12:00-21:00; nd 12:00-20:00
mapa dojazdu: