Warszawa – Kubek i Ołówek | śniadanie
Proszę – oto Kubek i Ołówek – kolejny wegański lokal na kulinarnej mapie Warszawy. Niewielki, ascetycznie ale jednocześnie przytulnie urządzony, z tytułowymi kubkami ołówków stojących na stolikach. Przez ścianę okien przedziera się do wnętrza słońce, jest wczesne popołudnie, przy barze krząta się obsługa – tego dnia jednoosobowa – reszta ekipy stacjonuje na Placu Zabaw na Śniadaniu na Trawie. Jeden stolik jest zajęty, my zajmujemy ten przy oknie i zamawiamy śniadanie.
Zostaliśmy uprzedzeni, że ze względu na braki kadrowe czas oczekiwania na zamówienie będzie dłuższy – tragedii jednak nie było i już po kilkunastu minutach dostaliśmy kawę z dripa i sok, a chwilę później jajka, pasty i sałaty. Wyglądało to dobrze:)
jajka sadzone (10,00) – sztuk dwa – podawane z grzanką, ja z niej zrezygnowałam na rzecz dodatkowej porcji pomidorów. To były porządne i smaczne dwa jaja
sałata Buraczki (14,00) – z marynowanymi burakami, kozim serem, pestkami dyni, sałatą, czerwoną cebulą. Niby to już klasyka warszawskiej gastronomii ale do mnie nadal przemawia to połączenie słodkich buraków i słonego sera
sałata Tropikalna Feta (15,00) – pomarańcza, cytryna, granat, czerwona cebula, pomidorki koktajlowe, ser feta – kompozycja słodyczy owoców przełamana słonym serem. Takie proste a jednocześnie takie dobre
informacje dodatkowe o Kubek i Ołówek:
Lokal może być ewentualnie wegetariański, skoro serwuje jajka i sery…
Jest wegańsko-wegetariański