3 domowe peelingi z sody oczyszczonej. Na co uważać i jak bezpiecznie stosować?
„Potrzeba matką wynalazków”. U mnie doszły do tego jeszcze lenistwo i brak cierpliwości. Kiedy pewnego dnia zorientowałam się, że nie kupiłam kolejnego opakowania peelingu do twarzy (jestem uzależniona od peelingów), postanowiłam przetestować jak w tej roli sprawdza się soda oczyszczona – tak bardzo zachwalana w Internecie. Oto efekty mojego testu.
Spis treści
Ale na wstępie jeszcze kilka informacji:
Soda oczyszczona czyli wodorowęglan sodu (NaHCO3)
pozyskiwany jest m.in. z minerału zwanego troną (sodą śnieżną, seskwikarbonatem sodu) a także w warunkach laboratoryjnych. Ze względu na swoje właściwości pieniące, spulchniające i alkalizujące soda znalazła wiele zastosowań:
- w przemyśle spożywczym – jako składnik proszku do pieczenia, spulchniacz, składnik napojów musujących
- w medycynie – jeden z leków na zatrucia lekami psychotropowymi z grupy TLPD, na kwasicę metaboliczną, na hiperkaliemię
- a także w wielu produktach użytku codziennego – gaśnicach, środkach piorących, do zmiękczania wody, w środkach pochłaniających wilgoć oraz zapachy
.
pH sody a pH skóry twarzy
Soda na odczyn zasadowy pH=10,3 a nasza skóra twarzy lekko kwaśny w granicach pH = 4,5 do 6,00 (tu przeczytacie więcej o pH skóry)
Idealne dla naszej skóry „fizjologiczne pH” to 5,5. Zapewne nie raz słyszeliście o nim, chociażby z reklam kosmetyków. To właśnie kwaśne pH zapewnia skórze twarzy odpowiednią równowagę kwasowo-zasadową i tym samym bezpieczne środowisko dla powłoki ochronnej jaką tworzy sebum oraz dla żyjących na skórze dobrych bakterii. Tak – mamy je również na twarzy (nie tylko w jelitach). A to właśnie dobre bakterie pomagają zwalczać infekcje, chronią skórę przed atakiem grzybów czy niekorzystnych dla nas bakterii.
Co się stanie kiedy pH skóry zostanie zaburzone?
- pH za kwaśne – skóra wyprodukuje za dużo sebum, które zatka pory, pojawiają się zaskórniki
- pH za wysokie, zasadowe – ochronna warstwa na skórze stanie się cienka, co będzie sprzyjać podrażnieniom, nadmiernemu wysuszeniu oraz łuszczeniu się skóry a nawet infekcjom (przerostom) bakteryjnym czy grzybiczym. Zbyt wysokie pH może przyczyniać się również do rozwoju trądziku. Niestety takie pH fundujemy sobie myjąc twarz mydłem (pH 9) lub preparatami na bazie alkoholu (pH obojętne = 7) a także wykonując peelingi czy maseczki z sody oczyszczonej zbyt często.
.
Peeling z sody oczyszczonej
Każdy peeling (mechaniczny, enzymatyczny, peel-off) ma za zadanie złuszczyć zewnętrzną warstwę naskórka i pobudzić ją do odnowy. Celem jest wygładzenie, redukcja zmarszczek, wyrównanie kolorytu skóry, usunięcie przebarwień.
Peeling enzymatyczny, na bazie kwasów owocowych, będzie dobry dla skóry cienkiej, delikatnej, suchej. Natomiast peeling z sody będzie mechanicznie oddziaływał na rogową warstwę naskórka dlatego stosować go mogą osoby o skórze tłustej lub mieszanej.
Peeling z sody będzie działał na skórę bardzo inwazyjnie – właśnie poprzez mechaniczne jej złuszczanie ale również przez agresywną zmianę pH.
Po jego zastosowaniu koniecznie dokładnie umyjcie twarz wodą a następnie dodatkowo wyrównajcie pH skóry wodą micelarną (pH 5,5) lub tonikiem. Ja stosuję wodę micelarną a zaraz po niej jeszcze tonik.
.
Mój test peelingu z sody
Sprawdziłam trzy warianty i muszę przyznać, że każdy wywołał inną reakcję ze strony mojej skóry. Jeżeli będziecie mieli ochotę je przetestować to poniżej podaję proporcje.
Wymieszajcie dokładnie podane składniki aż powstanie gęsta pasta. Nakładajcie ją na twarz omijając oczy i delikatnie masujcie twarz przez około 1 minutę. Następnie bardzo dokładnie zmyjcie peeling z twarzy i zastosujcie wodę micelarną lub/i tonik.
.
.1. soda + olej kokosowy
Olej kokosowy ma właściwości nawilżające, antybakteryjne, przeciwzapalne, łagodzące. Będzie doskonałym towarzyszem dla „agresywnej” sody. Olej kokosowy ma pH=5,56 więc obniży pH sody
- 1/2 płaskiej łyżeczki sody
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
Tu przeczytacie o innych, kosmetycznych zastosowaniach oleju z kokosa.
Przy tym peelingu myślałam, że zwariuję. Skóra zaczęłam mnie biec zaraz po nałożeniu więc nie masowałam nim twarzy nawet 1 minuty. Po dokładnym umyciu twarzy wodą, wodą micelarną i tonikiem uczucie pieczenia i napięcia utrzymywało się przez kolejny dzień. Do tej wersji sodowego peelingu wracać nie zamierzam.
.
.2. soda + miód
Miód ma właściwości przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwgrzybicze. Zawiera m.in potas, magnez, wapń oraz witaminy A, z grupy B, kwas foliowy. Miód nałożony na skórę przyspiesza gojenie się ran. Świetnie sprawdza się nakładany np. na popękane usta – oczywiście na noc, bo kto w dzień wytrzyma i ich szybko nie obliże?
W czasie, kiedy soda działa inwazyjnie na skórę, miód pomoże ją dodatkowo odżywić i złagodzić podrażnienia. Warto tu dodać, że miód ma pH kwaśne w granicach 3,5 – 5,00. Pamiętajcie tylko, że miód może uczulać więc przed nałożeniem go na twarz przetestujcie go na przedramieniu.
- 1/2 płaskiej łyżeczki sody
- 1 łyżeczka płynnego miodu
Ten peeling w dotyku przypominał gęstą maseczkę. Prawie nie wyczuwałam w nim piaskowego tarcia sody. Mniej też podrażniał moją skórę a po zmyciu uczucie pieczenia było też krócej odczuwalne.
.
.3. soda + sok z cytryny
Sok z cytryny ma odczyn bardzo kwaśny – pH =2,5. Dodając go do sody oczyszczonej obniżamy jej pH przez co taki peeling nie będzie miał tak drastycznego działania zasadowego na skórę. Ale to nie jedyne właściwości cytryny w tym zestawieniu. Sok z cytryny to przecież kwas, który przyspieszy złuszczanie się martwego naskórka przez co zainicjuje jego regeneracje. Wygładzi skórę i ujednolici jej kolor.
- 1 łyżeczka sody
- kilka kropli soku z cytryny. W tym peelingu dodawajcie cytrynę do sody do momentu aż uzyskacie pastę, która przestanie się pienić.
W tej wersji peelingu kryształki sody są jak papier ścierny. Ostro trą naskórek ale o dziwo nie podrażniają tak bardzo jak peeling z olejem kokosowym czy miodem. Sok z cytryny mocno zakwasza sodę i neutralizuje jej wysokie pH. Skóra jest po nim gładka i nie piecze tak długo.
.
Porady na zakończenie
Mam skórę mieszaną z tendencją do przesuszania się w okresie jesienno-zimowym. Muszę przyznać, że u mnie peeling sodowy NIE SPRAWDZIŁ SIĘ.
Potwierdzam – skóra była po nim wygładzona ale również nieprzyjemnie podrażniona. Pomimo dokładnego jej umycia wodą a następnie wodą micelarną oraz tonikiem, uczucie podrażnienia i miejscowego pieczenia pozostało. Tak jakby sól z sody wniknęła w skórę i tam siedziała przez cały następny dzień. Zdecydowanie wolę peelingi mechaniczne, na bazie np. drobnego cukru albo mielonych nasion oraz peelingi z kwasów.
Jeżeli już zdecydujecie się na sodowy peeling to polecam:
- wykonywać go wieczorem, po zmyciu makijażu, jako dodatkowe oczyszczenie skóry – ewentualne zaczerwienienia zejdą do rana
- ponieważ peeling z sody jest bardzo inwazyjny nie polecam stosować go częściej niż 1-2 razy w miesiącu
- nigdy nie stosujcie sodowego peelingu na podrażnioną skórę np. po opalaniu oraz przy trądziku. Lepiej jest go też unikać w sezonie letnim, jeżeli macie w planach przebywanie na słońcu.
.
.
Podzielcie się w komentarzach Waszymi sposobami na domowe peelingi.
.
.
.