Obiecałam, że opiszę moje najnowsze kulinarne odkrycia we Wrocławiu. Oto kolejne z nich – restauracja PIU pizza e pasta mieszcząca się w sąsiadujących z Wrocławiem Bielanach Wrocławskich. I choć PIU nie mieści się w centrum miasta to swoją kuchnią i wnętrzem przyciąga klientów – z centrum Wrocławia dojedziecie tutaj w 15-20 minut. Do PIU pizza e pasta wybrałam się w połowie stycznia na kolację.
W wystroju PIU pizza e pasta dominuje kamień, beton i drewno – duże bryły, proste kształty. Jest tu nowocześnie i jednocześnie ciepło, przyjemnie.
Krótkie, kilkustronicowe menu to wybór kilku past i pizzy, ale są w nim również dania mięsna, owoce morza, risotto, zupy i sałaty. Wiecie, że dań mącznych nie jadam (z wyjątkiem pierogów mojej Babci) ale w PIU skusiłam się na pizzę – pizzy nie jadłam przez ostatnie 3 lata.
zatem tego dnia na przystawkę była pizza (21,00) – z pomidorami, bazylią, na bardzo cienkim cieście – przepyszna jak na danie z pszenicy przystało:) Od czasu do czasu przypominam sobie w ten sposób dlaczego pszenicy nie jadam – zamula tak bardzo, że i kolejnego dnia czułam ją jeszcze na żołądku. Ale pyszna była:)
risotti funchi (46,00) – risotto chodzi za mną od jakiegoś czasu – w PIU podają je z leśnymi grzybami w całości – gęste, aromatyczne – warte spróbowania
mój towarzysz wybrał filet z argentyńskiej polędwicy wołowej (95,00) przygotowany w piecu opalanym drewnem, podany z warzywami. Mięso było delikatne, o przyjemnej konsystencji, wręcz rozpływało się w ustach.
PIU pizza e pasta to miejsce to miejsce warte odwiedzenia – na lunch lub kolację biznesową, na obiad z rodziną, na dobre, choć nie tanie, jedzenie.
informacje dodatkowe o PIU pizza:
dojazd i parkowanie – kierujcie się wskazówkami GPS:) Zaparkować możecie przed samą restauracją
płatność – gotówka, karty VISA, Mastercard
rezerwacja miejsc – możliwa
godziny otwarcia:
codziennie od 12:00 do ostatniego gościa
PIU pizza e pasta (www) – ul. Wrocławska 24, Bielany Wrocławskie.
Ostro zakręcona na punkcie zdrowego żywienia, diety roślinnej oraz podróży kulinarnych. Na moim blogu kulinarnym publikuję przepisy oraz poradniki o tym co jeść, aby zachować zdrowie i nie spędzać przy tym w kuchni całych dni.
Uwielbiam takie filety wołowe.