Raz jeszcze wspomnieniami wracam do Wrocławia i opisuję kolejne wegańskie miejsce – VEGA BAR na Rynku czyli miejsce, które od 2013 roku serwuje domowe smaki w wegańskim wydaniu (bar czynny jest od 1987 – wcześniej propagował kuchnię wegetariańską i wegańską).Wrzesień był dla mnie miesiącem, w którym straciłam ochotę na objadanie się mięsem i miesiącem, w którym odwiedziłam najwięcej wegańskich oraz wegetariańskich lokali. Rozpoczęłam od wrocławskiego Złe Mięso oraz warszawskich W Gruncie Rzeczy, Gruszki Pietruszki, Ósmej Kolonii a we Wrocławiu w VEGA Barze miesiąc zakończyłam.
Wrocławski Rynek to miejsce bardzo turystyczne a po wizycie w innych tutejszych restauracjach obawiałam się kolejnej. Do odwiedzin w VEGA Bar przekonały mnie pozytywne opinie w Internecie – zjadłam tu kolację w tygodniu przed samym zamknięciem (niestety lokal czynny był jedynie do 19:00) i musiałam spieszyć się z zamawianiem resztek i jedzeniem – a tego nie lubię. To co zostało było jednak tak bardzo dobre, że z chęcią przy kolejnej okazji wpadnę do VEGA Baru – nawet na resztki.
Wnętrze jest bardzo przyjemne, przytulne i przestronne. Usiąść można przy oknach z widokiem na Rynek lub w głębi w wygodnych lożach.
A w menu? Domowe smaki – kotlety, gołąbki, bigos, leczo – tylko w wydaniu vege – ale w smaku… hmmm… prawdziwa rozkosz i wspomnienia domowego obiadu u Mamy:)
Na chwilę przed zamknięciem udało mi się przechwycić kotlecika z ciecierzycy, gołąbka z warzywami, warzywne leczo, surówkę oraz zupę – wszystko w cenie 27,00 i wszystko jeszcze świeże i bardzo smaczne – dobrze doprawione, lekko pikantne, wyraźne w smaku.
Mój towarzysz, którego tylko chwilę musiałam przekonywać, że vege mu nie zaszkodzi:) zamówił wersję z bigosem oraz zupą pomidorową (cena 23,00). Olbrzymią porcję bardzo dobrego bigosu – kwaśnego, z grzybami w towarzystwie gołąbka i kotleta z ciecierzycy.
Aż zgłodniałam pisząc tego posta. Przy kolejnej wizycie we Wrocławiu koniecznie muszę wstąpić do VEGA Bar🙂
Ostro zakręcona na punkcie zdrowego żywienia, diety roślinnej oraz podróży kulinarnych. Na moim blogu kulinarnym publikuję przepisy oraz poradniki o tym co jeść, aby zachować zdrowie i nie spędzać przy tym w kuchni całych dni.
Będę we Wrocławiu w przyszłym tygodniu, odwiedzę na pewno.