Blog o zdrowiu i zdrowym żywieniu oraz szybkim gotowaniu

Warszawa – A NÓŻ | tłusto i ciężko

Nie dla mnie pizze, makarony, hamburgery w wielkich bułach. Nie dla mnie sosy śmietanowe czy na maśle, nawet jeśli jest to masło klarowane. Wreszcie nie dla mnie słodkie desery. Decyzję o ich unikaniu i nie jedzeniu podjęłam kilka lat temu – nie z powodu choroby ale z dbałości o lepsze samopoczucie. Pszenne węgle i słodycze zwyczajnie mnie zamulają. Czasami o tym zapominam i zjadam pierogi (najlepsze te od mojej babci), albo bagietę czy makaron z owocami morza. Oblizuję się po nich ze smakiem – a owszem, ale senna chodzę przez kolejne kilka dni. Echh… To będzie „senny” opis mojej wizyty w restauracji A NÓŻ na warszawskim Mokotowie, w której niestety zamówiłam dnia z pszennym makaronem.

 

Zacznę od wnętrza – lokal mieści się na parterze nowego budynku. Urządzony został zgodnie z obowiązującą mogą (ha) – prosto i surowo. Mamy tu drewno w meblach ale i na ścianach, mamy łyse żarówki zwisające prosto z wysokiego sufitu, mamy i obite materiałem ławki. Przyjemnie tu.
 
Menu A NÓŻ podzielone zostało na przystawki i zupy (krewetki na maśle, chłodnik, kurki w sosie śmietanowym, jedynie warzywa z tofu z woka oraz zupa azjatycka brzmią dla mnie interesująco), sałaty (A nóż z boczkiem, Oriental Beef z rostbefem, Scrambi z krewetkami smażonymi na maśle, carpaccio z buraków, grecka), dania główne (stek z angusa, kotleciki z polędwicy wieprzowej, a do tego burgery, makarony i pizze. W A NÓŻ zjeść można też śniadanie (jajka, kiełbaski, boczek). Istny misz masz kulinarny, w którym przeważają dania tłuste i ciężkie a masło jest składnikiem większości potraw.
Zupa azjatycka (26,00) z warzywami, mlekiem kokosowym, kiełkami, makaronem udon. Ja wybrałam z tofu (do wyboru był jeszcze kurczak lub krewetki). Już z kuchni uderzył w nas zapach sosu rybnego – kto go zna wie, że powalić może nawet twardziela nieczułego na zapachy letniego, przekiszonego, miejskiego śmietnika (kuchenne zapachy pozostały z nami na długo po wyjściu – na ubraniach, a siedzieliśmy daleko od kuchni, przy samym oknie). Na szczęście sama zupa swoim zapachem zachęcała do próbowania. Zaskoczyła mnie jej nadmierna kwasowość, której nie było w stanie zwalczyć delikatne mleczko kokosowe. Zawartość nie powalała – kilka kawałeczków marchewki, kiełki, smażone tofu, ale krem w konsystencji i smaku był bardzo dobry.
 
A NÓŻ
 
warzywa i tofu z woka (22,00) – w lekkim sosie imbirowym. Ta pozycja w menu to najlepszy wybór. Smaczna i lekka dla żołądka.
 
A NÓŻ
Kolejne potrawy już nie zachwycały.
Ręcznie robione gnocchi ze szpinakiem (28,00) w sosie z klarowanego masła i szałwi, podane z suszonymi pomidorami. Wygląd dnia nie zachwyca. A smak – mdły, bez wyrazu, niestety dominuje w nim masło.
 
A NÓŻ
mój wybór to makaron z krewetkami i małżami (34,00) w lekkim sosie z wina i masła, zieloną pietruszką i pieprzem. Krewetki i małże były bardzo dobre – sprężyste i soczyste. Makaron kompletnie nie do zjedzenia – twardy, przesiąknięty masłem – pytam po co?? Po co to masło dodawane do wszystkiego? Dominuje ono w potrawach, przeciąża je, zabija smak pozostałych składników. O zdrowotnych aspektach jedzenia masła nie będę już się tutaj rozpisywać. Jeść nie polecam.

 

A NÓŻ
 
 
A NÓŻ nie jest miejscem dla osób dbających o zdrowe odżywianie się. Aktualnie w menu dominują pizze, burgery, makarony, a w pozostałych daniach masło – istny węglowodanowy raj dla osób pasących swoje pszenne brzuchy. Smacznego.

informacje dodatkowe o A NÓŻ

dojazd i parkowanie – na pobliskich uliczkach jest ciasno, parkować można bezpłatnie
płatność – gotówka, karty VISA, Mastercard
rezerwacja – możliwa
godziny otwarcia:
pon – pt – 11:00 – 23:00
sob – nd – 10:00 – 23:00
A NÓŻ  – ul. Różana 30, Warszawa, Mokotów
tel: +48 608 386 388
mapa dojazdu: