Warszawa – Kraken Rum Bar | owoce morza i wino
Kraken Rum Bar jeszcze rok temu był moim ulubionym miejscem na owoce morza w Warszawie (niewiele ich wówczas było a tych z daniami w rozsądnej cenie zwyczajnie brakowało). Na tyle uzależniłam się od podawanych w Krakenie dań, że byłam chora jak nie zjadłam seafood mix przy najmniej raz w tygodniu. Wraz z zakończeniem wakacji i zamknięciem ogródka wieczny tłok w środku odstraszył mnie i zniechęcił do przychodzenia – nie lubię tłoku i czekania na jedzenie. Ostatnią moją wizytę w Krakenie opisałam tutaj.
Tydzień temu w drugi dzień Świąt, korzystają z pustek w Warszawie, wybraliśmy się do Kraken Rum Bar na kolację i na owoce morza w Warszawie.
Przyszliśmy kilka minut po otwarciu – było luźno choć jeszcze nie ma ogródka na zewnątrz. Wnętrze nie zmieniło się od naszej ostatniej wizyty – dominuje w nim surowe drewno, metal, gdzieniegdzie powieszone zostały obrazki przedstawiające morskie potwory. Średniej wielkości lokal jest w stanie pomieścić około 40 osób przy stołach i wysokich stolikach. Zamówienia przyjmowane są przy barze i tam też odbierane. Gdy miejsc brakuje usiąść można w sąsiednim Beirut hummus & music bar, do którego można przejść prostu z Krakena. Nad barem wiszą tablice z manu gastronomicznym oraz alkoholowym. Dostępne są tylko te dania z widocznymi cenami a im godzina bliższa nocy tym kolejne ceny znikają z tablicy.
Niestety tego dnia nie było mojego ulubionego seafood mix z krewetkami, baby ośmiornicami, kalmarem faszerowanym kuskus. Zamówiliśmy nasze pozostałe standardy – sałatkę z wodorostów wakame, belugę z krewetkami, smażone śledzie oraz mule, a do tego karafkę białego wytrawnego wina – uczta była przednia.sałatka z wodorostów wakame (17,00) – wodorosty podawane są na ciepło, z papryczką chili, sezamem, tofu, świeżym ogórkiem. Warto je tutaj zamówić – są przepyszne
Owoce morza w Warszawie
beluga (26,00) – lekko słodka czarna soczewica z dynią oraz do wyboru z grillowanymi krewetkami, ośmiorniczkami lub kalmarami. To jest ulubione danie M – tu zamówione z krewetkami. Porcja spokojnie zaspokoi głód niejednego głodomora
smażone śledzie (18,00) – w zeszłym roku smażone śledzie pierwszy raz jadłam właśnie w Krakenie. Warto zamówić inne wydanie tych popularnych w Polsce rybek i przekonać się, że smakują wyśmienicie bez octu czy śmietany
mule (26,00) – niestety nie zapytaliśmy wcześniej i już na stole okazało się, że mule przyrządzane są tu w śmietanie – porcję przejął M a ja zamówiłam wersję w białym winie. Otrzymaliśmy niepozornie wyglądające garnuszki, które skrywały dużą ilość muszli.
karafka białego wina (30,00 zł za 0,5L) – wytrawnego, mało owocowego, poprawnego
Mój sezon na owoce morza w Warszawie w Kraken Rum Bar niniejszym uznaję za rozpoczęty.