Blog o zdrowiu i zdrowym żywieniu oraz szybkim gotowaniu

Paros – grecka kuchnia w Warszawie

Wykorzystuję każdą okazję do stołowania się poza domem. Nic na to nie poradzę, że fanką stania w kuchni, przy garach nie jestem. Nie bawi mnie smażenie, duszenie, mieszanie, pieczenie i pilnowanie czasu – a i sprzątania do zabawnych również nie zaliczam. Czasami coś jednak przygotuję a są to głównie dania jednogarnkowe (tajskie curry, kasza z fasolą i chilli) praktycznie same się robią a naczynia zmywa M i zmywarka – można wytrzymać. Do restauracji, barów, bistro, kawiarni chodzę często, ale to już wiecie. Z braku czasu tylko część wizyt opisuję na blogu a niektóre posty ukazują się z pewnym opóźnieniem. Tak jest właśnie z tym postem o greckiej restauracji PAROS, w której byliśmy prawie dwa tygodnie temu – tyle słowem przydługiego wstępu.

 

Za każdym razem kiedy mijam restaurację Paros jest w niej tłoczno i nie ważne czy jest to weekend czy pora lunchu w tygodniu. Tłumy gości to dla mnie znak, że najwyższy czas sprawdzić co takiego przyciąga ludzi do tej greckiej restauracji w centrum Warszawy.
Lokal jest duży – to kilkanaście stołów mogących pomieścić do 2 do kilkunastu osób. Urządzony został na wzór greckie tawerny nad brzegiem morza (tylko morza brakuje) – w wystroju dominuje biel, drewno, wiklina – bardzo tu przyjemnie.

Do Paros przyszliśmy w sobotni wieczór bez wcześniejszej rezerwacji stolika (ochota na greckie smaki naszła nas spontanicznie). Posadzono nas na końcu długiego stołu z widokiem na wyświetlany na ścianie mecz, aż przypomniały mi się wakacje w Atenach i Grecy z pasją kibicujący swoim drużynom. Mecz w spożywaniu dań nam nie przeszkadzał ale niestety przygaszone światło miało tragiczny wpływ na jakość zdjęć (zawsze robię je swoim telefonem) – za jakość zdjęć w tym miejscu przeprasza.

Z obszernego menu, w którym znajduje się długa lista przystawek zimnych i na ciepło, dań z owocami morza i z mięsem, wybraliśmy zupy i dania z owocami morza (taki już nasz standard – z mięs najbardziej lubimy ryby:)

dla mnie zupa rybna (16,00) – z pomidorami, warzywami i oliwą. W smaku bardziej warzywna niż rybna ale smaczna i nie szczędzono w niej ryb – a to się chwali

 

PAROS

zupa z soczewicy (12,00) podana z fetą i oliwkami – gęsta, aromatyczna, rozgrzewająca

PAROS

jako danie główne zamówiłam papardele Rodos (45,00) czyli makaron z owocami morza – były w nim małże, krewetki, kalmary i ośmiornice, wszystko podane z pomidorami i świeżymi ziołami. Porcja bardzo smaczna i bardzo duża.

 

PAROS

M wybrał pilaw z owocami morza (42,00) czyli sporą porcję ryżu z małżami, krewetkami, kalmarami – również smaczną i wartą wspróbowania

 

PAROS

Jak na mnie przystało w Paros zamówiłam do wybranych dań również wino:) – na początek greckie Restina Georgiadis (10,00 za kieliszek) – bardzo specyficzne w smaku – żywiczne i lekko gorzkawe – chyba się już na nie więcej nie zdecyduję (posmak żywicy za bardzo mi przeszkadzał). Próbowałam również białego wina domowego (12,00 za kieliszek) – było delikatnie owocowe, wytrawne, dobre.

Muszę przyznać, że w Paros karmią bardzo przyzwoicie – to zapewne jest powód obecności tłumów w środku – dania są smaczne, porcje wielkości zacnej, obsługa miła i nie ociągająca się. Jest to dobre miejsce na lunch, kolację, spotkanie z rodziną czy przyjaciółmi.

informacje dodatkowe o PAROS:

dojazd i parkowanie – w czasie budowy II linii metra dojazd do ul. Jasnej jest utrudniony. Najlepiej dojechać od Kredytowej a parkować na zamkniętej Świętokrzyskiej

rezerwacja miejsc – bardzo polecam, nam wyjątkowo udało się trafić na wolne miejsce

płatność – gotówka, karty VISA, Mastercard

godziny otwarcia:
codziennie od 11:00 do 00:00

Restauracja Paros – ul. Jasna 14/16a, Warszawa Śródmieście
tel: 22 828 10 67

mapa dojazdu:


Wyświetl większą mapę