Zobaczyć Singapur vol.1 – Gardens by the Bay | fotorelacja
Już pięć lat temu postanowiłam sobie, że muszę zobaczyć Singapur. Miałam przeczucie, że to będzie miłość na całe życie. I nie myliłam się. To państwo-miasto zawładnęło moim sercem i żołądkiem absolutnie. Jeszcze zimą, na świeżo po powrocie z Singapuru, pisałam Wam o tym jak przygotować się do wyjazdu oraz co i gdzie jeść na miejscu. Teraz pokażę Wam miejsca warte zobaczenia. Zaczynam od Gardens by the Bay.
Spis treści
.
Ogrody nad zatoką
Czyli Gardens by the Bay to jedna z wielu słynnych, na całym świecie, wizytówek Singapuru. Na niewielkim terenie, jaki zajmuje Singapur (716,1 km2 – dla porównania Warszawa to 517,24 km2) znajduje się ponadto:
- hotel z „okrętem na dachu” – Marina Bay Sands
- Esplanade – teatry nad zatoką, charakterystyczne budynki w kształcie owoców duriana
- wyspa Santosa z Universal Studios i wieloma innymi rozrywkami
- China Town
- Little India
- zatoka, która stanowi rezerwuar wody pitnej dla miasta i jest punktem widokowym na biznesowe City, Marina Bay Sands
- 4 linie metra
- kolejka górska – na wyspę Santosa
- Ogród Botaniczny – na północy miasta
O nich napiszę Wam już wkrótce.
.
Tu nie można się nudzić
Same Gardens by the Bay zajmują ponad 100 ha powierzchni a otwarte zostały w 2012 roku. Wejście na teren ogrodów jest bezpłatne. Płatne są znajdujące się na nim atrakcje:
- Flower Dome – kopuła, pod którą gromadzono roślinność z różnych stron świata
- Cloud Forest – kolejna kopuła, pod którą można podziwiać roślinność lasów tropikalnych i na własnej skórze oraz w płucach poczuć co oznacza tropikalna wilgotność powietrza. Zresztą na zewnątrz kopuły czuć to każdego dnia – Singapur niedaleko ma do równika
- Supertree Grove – czyli gaj super wysokich, sztucznych drzew
Wejściówka do Flower Dome i Cloud Forest kosztuje 28,00 SGP. Wejście na kładkę łączącą super drzewa (Supertree Grove) to kolejne 8,00 SGP. O ile pod kopuły wejdziecie bez względu na pogodę to kładka otwierana jest wyłącznie przy braku deszczu – co nie jest taką znowu częstą sytuacją w tych tropikach. Ja do wejścia na kładkę podchodziłam 3 dni z rzędu i za każdym razem była albo przed burzą albo zaraz po niej więc wciąż niebezpiecznie bo zbyt ślisko. No ale w końcu się udało. Widoki – bezcenne. Sami zobaczcie. Te przestrzenie i olbrzymie budowle robią wrażenie.
.
Zobaczyć Singapur – jak trafić do Ogrodów?
Po Singapurze najwygodniej jest się poruszać metrem – jest tam klima, bardzo punktualnie i niezwykle czysto. Przy Gardens by the Bay znajduje się stacja Bayfront (żółta linia Circle Line) – ze stacji do ogrodów można przejść przez hotel Marina Bay Sands.
.
Gardens by the Bay – zwiedzanie
.1. Flowers Dome
Pod kopułą schowałam się podczas tropikalnego deszczu, który postanowił spaść w samo południe. Lało przez kolejne 2 godziny. Wystarczyło, żebym mogła przejść się przez wszystkie regiony Ziemi w poszukiwaniu znanych/nie znanych mi roślin. W części europejskiej widziałam nawet cebulę i pora (haha).
I sami zobaczcie jakie to wielkie.
I miejscami urozmaicone kolorowymi wstawkami:
.
.2. Cloud Forest
Druga kopułą kryje w sobie las tropikalny, z wodospadem oraz kładką, która okrąża sztuczną górę. To jest miejsce, które absolutnie trzeba zobaczyć i poczuć. Zapiera dech w piersiach – nie tylko od wilgoci w powietrzu.
Na tym zdjęciu widać jak zaczynają działać skraplacze, które mgiełką wody nawilżają rośliny i powietrze.
Tak – to są klocki lego
.
.3. Supertree Grove
Te olbrzymie, metalowe drzewa wyglądają monumentalnie. Szczególnie wieczorową porą kiedy całe Gardens by the Bay rozbłyska kolorowymi światłami.
Tu jeszcze w dzień – przed wejściem na kładkę:
Widok z ogrodów na Marina Bay Sands – i znowu będzie lało.
.
A to już wieczorem (ostatniego, piątego dnia w Singapurze) – na chwilę przed zmrokiem. Z zachwytu nie widziałam gdzie mam się patrzyć – robić zdjęcia czy nie robić bo z każdą sekundą zmieniało się oświetlenie i stawało się jeszcze bardziej magicznie. Bardzo polecam Wam zobaczyć Singapur nocą.
.
I już na koniec – kilka przydatnych informacji
.1. Mówi się, że „lepiej późno niż wcale” (haha). Wsiadając w styczniu do samolotu przeczytałam, że Polskie Linie Lotnicze od maja 2018 zaczną latać bezpośrednio do Singapuru. To już za chwilę, za dni kilka. Teraz nie ma już wymówek. Patrząc na to, jak zatłoczone jest lotnisko w Bangkoku, mocno rozważam właśnie Singapur jako lotnisko przesiadkowe w drodze do innych krajów Azji.
.2. Zanim polecicie do Singapuru koniecznie przeczytajcie ten poradnik.
.3. Jeżeli chcecie zobaczyć Singapur (i nie tylko) to pod tym linkiem macie ode mnie 50,00 zł rabatu na rezerwacje dokonane przez ten właśnie link w Booking.com.
.4. A pytania śmiało wysyłajcie via wiadomości na mojej stronie na FB.
.
.
Booking.com