PORADNIK | Zanim odwiedzisz Singapur
Singapur wymarzył mi się już 5 lat temu. Wtedy postanowiłam, że swoje 40-te urodziny spędzę właśnie w tym mieście. I tak też się stało bo spełniam obietnice – szczególnie te dane sobie. Zobaczcie co warto wiedzieć przed przyjazdem do Singapuru.
Spis treści
Singapur
.1. TO MIASTO PAŃSTWO
Ulokowane w południowo-wschodniej Azji na wyspie Singapur oraz 60 mniejszych wysepkach. Od swoje północnej strony na Półwysep Malajskim.
Zaludnienie wynosi niewiele ponad 5.6 mln ludzi.
Singapur jest najbardziej, zaraz po Japonii, rozwiniętym Państwem Azji.
Spokojnie dogadacie się tutaj po angielsku ale obowiązuje tutaj odmiana zwana Singlish. Więc będą i trudne momenty (haha).
.
.2. 90 DNI BEZ WIZY
Tyle mogą tu przebywać obywatele Polski. Dłuższy pobyt wymaga wizy.
.
.3. WODA
W Singapurze woda z kranu nadaje się do picie i nie musicie obawiać się, że od niej zachorujecie (tak jak np. w Bangkoku). Co oczywiste wodę z kranu możecie używać również do mycia zębów. A z ciekawostek – woda w Marina Bay i rzece Kallang jest naturalnym zbiornikiem wody pitnej. Taka jest czysta.
Natomiast woda butelkowana jest stosunkowo droga. 0,5 litra kosztuje od 0,80 do 2,00 SGD (1,00 Singapurski dolar = około 2,60 zł).
UWAGA – temperatury w Singapurze przekraczają 30 stopni Celsjusza. Pamiętajcie o piciu wody – w dużych ilościach. Suchość w ustach, zawroty czy ból głowy to jedne z oznak odwodnienia.
.
.4. RUCH LEWOSTRONNY
To pozostałość po kolonii brytyjskiej. Lewostronny ruch obowiązuje:
- pojazdy na ulicy
- pieszych na chodniku
- korzystających z ruchomych schodów – tu schody jadące do góry znajdziecie po lewej stronie. W niektórych miejscach widoczne są też informacje, aby stojąc na schodach zająć ich lewą stroną a prawą zostawić dla chcących szybko po nich wejść.
.
.5. KOMUNIKACJA MIEJSKA
Metro i linie autobusowe dojeżdżają praktycznie w każde miejsce. Ja poruszałam się metrem (MRT) i dużo chodziłam (około 18km dziennie).
Aby korzystać z komunikacji miejskiej trzeba zakupić kartę (ez-link card):
- koszt karty to 10 SGD – kwota ta traktowana jest jako depozyt i zostanie zwrócona jeżeli zechcecie kartę oddać
- kartę polecam zakupić już na lotnisku w oznaczonych punktach. W tych samych punktach kupicie też kartę SIM z dostępem do Internetu
- następnie kartę ez-link należy doładować już przed wejściem do stacji MRT. Maszyn do doładowywania jest tu od groma na każdej stacji. Polecam niewielkie doładowanie – np 10 SGD. Jak Wam zabraknie to doładujecie sobie więcej. Ja od razu wrzuciłam na kartę 30 SGD i przez 5 dni jazdy zeszło mi dopiero 15 SGD
- aby wejść na peron MRT przechodzicie przez bramki – tu do czytnika przykładacie kartę. Wychodząc ze stacji robicie to samo – wtedy rozlicza Wam się kwota za przejazd.
A w pociągach metra macie okazję zobaczyć filmy edukacyjne np. o tym jak powinna przebiegać ewakuacja w przypadku ataku terrorystycznego lub poradnik „zostań w domu jak jesteś chory bo zarazisz innych”. Albo poczytać o tym co robić jak będziecie ofiarami molestowania w metrze. Lub zapoznać się z zaleceniami co do czyszczenia doniczek i rynien przy mieszkaniach ze stojącej w nich wody, tak aby nie zalęgały się w nich komary. To tak a propos edukacji społecznej o chorobie tropikalnej wywoływanej przez wirus dengi, który roznoszą niektóre komary.
.
.6. WAŻNE – ZAKAZY W KOMUNIKACJI MIEJSKIEJ
W Singapurze obowiązują liczne przepisy dotyczące zachowania czystości. Za ich nieprzestrzeganie grożą bardzo wysoki mandaty. Z ciekawszych jest wprowadzony w 1992 roku całkowity zakaz żucia gumy. Mnie on zupełnie nie boli bo gum nie żuję od 5 lat czyli od pamiętnego dla mnie incydentu w Chiang Mai na północy Tajlandii. Kiedy to podczas żucia gumy nagryzłam sobie policzka, wdało się zakażenie i musiałam skorzystać właśnie tam z pomocy stomatologa, co skończyło się braniem antybiotyku. Tak – od tego czasu gum do życia unikam. Ale wracając do przepisów dotyczących czystości.
W komunikacji miejskiej nie wolno:
- jeść i pić – mandat wynosi 500 SGD
- palić – mandat to 1000 SGD
- rozniecać ognia – kara to 5000 SGD
- a także wnosić durianów – tu nie znalazłam wysokości mandatu ale błagam. Nie wiem kto by się na to odważył i ryzykował grupowym rzuceniem pawia od tego smrodu (haha)
Owszem – mandaty są wysokie ale efektem tego jest mega czyste metro i bardzo czyste miasto. Aż miło chodzić tu ulicami i wzdłuż rzeki, która nie śmierdzi. Jedyny napotkany smród, od którego za każdym razem mam konwulsje, to smród duriana.
.
.
.7. INTERNET MOBILNY
Kartę SIM kupcie już na lotnisku. Tu możecie poprosić o jej aktywowanie. W Singapurze, tak jak i w Europie, obowiązuje rejestracja imienna kart prepaid. Czyi musicie dać paszport do zeskanowania.
Ja kupiłam kartę operatora StarHub. 32 SGD za 15 GB danych lokalnych i jeszcze 2GB w Malezji, Indonezji i chyba nawet w Tajlandni. Sprawdzę ją jutro w Bangkoku. Internet śmiga tutaj jak dziki na LTE.
.
.8. TROPIKALNE DESZCZE
Singapur leży blisko równika więc panuje tu tropikalny klimat. Jest upalnie, duszno i praktycznie codziennie można spodziewać się deszczu. Tym oto sposobem musiałam nabyć na miejscu parasolkę co i Wam polecam jak tylko przyjedziecie do Singapuru.
.
.9. HOTELE CZYLI GDZIE SPAĆ?
W Singapurze każdy znajdzie coś dla siebie. Od hosteli za 20 SGD za dobę w pokoju koedukacyjnym z piętrowymi łóżkami do mega luksusowych hoteli takich jak np. Raffles Singapore. UWAGA – w 2018 hotel tej marki otwiera się w Warszawie w dawnym Hotelu Europejskim.
Ja przez Booking.com zarezerwowałam sobie butikowy i designerski Hotel G (link). Blisko stąd do stacji MRT Bugis i około 10 min na pieszo do Little India. Ogólnie w Singapurze wszędzie jest blisko.
To co mnie tylko na początku przeraziło to klaustrofobicznie mały pokój z łazienką w odległości 1.5 m od łóżka. A miałam zamiar w nim spędzić aż 5 nocy. Cóż – dałam radę bo obsługa jest cudowna, pokój w bardzo wysokim standardzie wyposażenia. No i świetne śniadania z dobrą kawą serwowane w cudownej restauracji Ginett na parterze.
Jeżeli chcecie wybrać się w podróż, nie koniecznie do Singapuru, to pod tym linkiem macie ode mnie 50,00 zł rabatu na rezerwacje dokonane przez ten właśnie link w Booking.com.
.
.10. GDZIE JEŚĆ W SINGAPURZE?
W Singapurze nie znajdziecie budek ani wózków z jedzeniem stojących przy ulicy. No chyba, że będzie to wózek z lodami. W tym niezwykle czystym mieście zjecie w centrach handlowych lub dedykowanych howker centres czyli budynkach z licznymi małymi barami. A także w niewielkich rodzinnych restauracjach, których jest pełno np. w Little India oraz tych wielkich i mega turystycznych okalizowanych przy Marina Bay i Clarky Quay (takich ostatnich unikałam). Jedzenie jest tu również w każdym budynku handlowym i jest wspaniałe. Singapur to raj dla foodies.
Dominują dania kuchni chińskiej, malezyjskiej, japońskiej oraz regionalne odmiany/miksy tych kuchni, które na stałe wpisały się w singapurski klimat.
W Little India traficie na kuchnie indyjską, w China Town wiadomo – chińską. Ale o odwiedzonych howker centres i daniach wartych spróbowania jeszcze Wam napiszę. Bądźcie czujni.
A oto i link do artykułu z 8 lutego 2018 o jedzeniu w Singapurze. Zapraszam do lektury i smacznego życzę (haha).
.
.11. ZAKUPY W SINGAPURZE
Singapur to miasto, w którym zakupoholik przepadnie z kretesem. Na każdym rogu stoi jakieś centrum handlowe. Turystyczne ulice tj. Sarangoon w Little India czy Temple St i Pagoda St w China Town kuszą tanimi pamiątkami. Za to Orchard Rd jest ulicą luksusowych marek.
.
.12. JAK TU SIĘ DOSTAĆ?
Samolotem oczywiście. Ja przyleciałam Austrian Airlines (bilet kupowałam w Lufthansa) z Warszawy przez Wiedeń do Bangkoku i po 2 dniach pobytu w stolicy Tajlandii liniami JetStar Asia do Singapuru. Ten „lokalny przelot” kupiłam przez eSky jeszcze w Polsce i wiem, że następnym razem będę kupowała takie bilety bezpośrednio u przewoźnika albo u pośrednika, którego infolinia działa 24h/dobę.
Bo niestety kiedy miałam problem z check-in online w JetStar lecąc do Singapuru pracownik eSky odpisał mi na maila dopiero po ponad 24h – jak już byłam w Singapurze. Bo infolinia eSky jest czynna w weekendy od 9:00 do 17:00 (czego wcześniej nie doczytałam – wiem, moja wina). A przy różnicy czasu +7h infolinia 24h ma wielkie znaczenie.
No ale doleciałam więc to najważniejsze. I jestem absolutnie zachwycona Singapurem. I Wam polecam tu przylecieć – nawet na kilka dni.
I UWAGA – od maja 2018 LOT będzie bezpośrednio latał do Singapuru. Hura!!!
.