O Olivie na Ordynackiej
Po trzech wizytach w restauracji Oliva mogę ze spokojem sumienia polecić to miejscem na obiad, kolację czy biznesowy lunch. Usytuowana niedaleko Krakowskiego Przedmieścia i Nowego Światu, w zaciszu Ordynackiej, Oliva przyciąga spokojnym klimatem wnętrza i dość dużym ogródkiem. Restauracja Oliva nigdy nie była na tyle zatłoczona żebym musiała czekać na stolik. Być może pora lunchowa w tygodniu jest bardziej obłożona. Ja trafiałam tam albo w upalne wakacyjne popołudnia albo, jak ostatnio, w chłodną niedzielę – za każdym razem wybierałam stolik w środku.
W menu znaleźć można dania kuchni śródziemnomorskiej – czyli to co jadam zgodnie z przyjętą dawno dawno temu zasadą – sałaty, ryby i owoce morza, chude mięsa i oczywiście oliwę prawie do wszystkiego:)
Po zaspokojeniu pierwszego głodu nadszedł czas na makarony – dla mnie Taglioline aglio olio e peperoncino (18,00) – aromatyczny, pikantny – taki jak lubię:)
a M zamówił Tagliatelle z oliwnym sosem pesto z rukolą (25,00)
Zgodnie z zasadami South Beach do makaronu zamówiona została sałata –
w menu znaleźliśmy sałatę z rukolą, kurkami i grana padano (28,00) – polecam:) Grzyby były świeże, rukola chrupiąca:
Do tego wszystkiego musiałam spróbować wina a wina dostarcza Konrad Wina Wybrane – zamówiłam kieliszek białego wina Garofoli Serra del Conte Verdicchio dei Castelli di Jesi (bardzo dobre) oraz kieliszek wina domowego (niestety nie pamiętam nazwy).
Za ww. dania plus herbatę i dwa kieliszki wina zapłaciliśmy 141 zł.
Informacje dodatkowe:
dojazd i parkowanie – dogodny dojazd od strony Tamki lub spacer od strony ul. Nowy Świat
rezerwacja stolików – lokal jest dość duży, nie miałam problemów z wolnym stolikiem ani w weekend ani w tygodniu
godziny otwarcia:
codziennie od 10:00 do 22:00
Restauracja Oliva (www) – ul. Ordynacka 10/12 w Warszawie Śródmieście