Obok Mimino przejeżdżałam kilka razy zanim nadarzyła się okazja do odwiedzin i sprawdzenia co też znajduje się w menu tego nowo otwartego kaukaskiego bistro. Byliśmy już z M po kolacji ale czegóż się nie robi z gastronomicznej ciekawości? Mimino jest średniej wielkości lokalem, urządzonym z lekkością, jakiej nie spodziewałam się po miejscu serwującym dania gruzińskie i ormiańskie (może dlatego, że większość miejsc z taką kuchnią jest wypełnionych ciężkimi drewnianymi meblami i urządzonych jak chłopskie chaty). A tu proszę – miłe zaskoczenie przestronnością sali i wygodnymi krzesłami/fotelami.
Po wejściu do Mimino minęliśmy małą chłodniczą ladę z wystawionymi przykładami zimnych przystawek (m.in. pasztetem z fasoli, hummusem, bakłażanem z orzechami). Niestety nie zachęciło mnie to do ich późniejszego zamówienia. Jednak wolę oglądać świeżo przygotowane dania:)
W jednostronicowym menu Mimino oprócz wspomnianych zimnych przystawek znajdziemy dwie ciepłe – tradycyjny gruziński placek chaczapuri imeruli z serem w środku (15,00) oraz placek chaczapuri adżarski z ciasta drożdżowego, trzema rodzajami sera i sadzonym jajkiem (22,00), dwie sałatki (12,00 – 18,00), zupy (12,00 – 14:00), dania główne w postaci szaszłyków z mięsa oraz rybnych a nawet kebab po ormiańsku czy gruzińskie pierogi (ceny od 15,00 do 55,00).
Kuchnia kaukaska nie należy do lekko strawnych – uważam wręcz, że do jej przyjęcia konieczne jest nie lada doświadczenie w jedzeniu potraw równie ciężkich np. tradycyjnej kuchni polskiej czy rosyjskiej. My takiej wprawy nie mamy. Zamówiliśmy ostrożnie – zupę lobio, sałatkę gruzińską oraz placek chaczapuri imeruli. Do tego gruzińskie czerwone wino Saperavi smakowało dobrze:)
gruzińska zupa lobio (12,00) z czerwoną fasolą, orzechami włoskimi i gruzińskimi przyprawami – była bardzo gęsta, syta, duża – ale jak na mój gust za mało pikantna
sałatka gruzińska (18,00) – to pomidory z ogórkami, cebulą i oliwkami – w menu wspomniany był biały ser ale okazało się, że jest to błąd a sałata podawana jest z orzechami – porcja raczej średnia, sałata zwyczajna – ot pomidory z ogórkami, szkoda że nie z serem
placek chaczapuri imeruli (15,00) – to wielki pszenny placek z serem w środku, podany z sosem jogurtowo-czosnkowym. Muszę przyznać, że porcja ta okazała się za duża jak na drugą kolację i dałam radę zjeść tylko jeden kawałek. Pozostałe zabraliśmy do domu
Pasjonaci kuchni wschodniej znajdą w Mimino potrawy syte a porcje duże. Ja do Mimino po przerwie wrócę – na wino oraz szaszłyki z łososia i jesiotra:)
Za opisane dania plus kieliszek wina zapłaciliśmy 57,00 zł
Informacje dodatkowe: LOKAL ZOSTAŁ ZAMKNIĘTY W GRUDNIU 2015 ROKU
dojazd i parkowanie – są to okolice placu Zbawiciela – znalezienie wolnego miejsca parkingowego jest wyzwaniem
rezerwacja stolików – w tygodniu po południu większość stolików była wolna
godziny otwarcia:
brak danych
Mimino – ul. Mokotowska 22, Warszawa Śródmieście
(brak strony www i na Facebook)