Mamma Marietta to kolejna włoska restauracja, którą odwiedzam regularnie i postanowiłam opisać na blogu – cóż, akurat dania kuchni włoskiej są częścią mojej diety – nie w znaczeniu „odchudzania się” ale zdrowego odżywiania. Obfitość ryb, owoców morza, warzyw i dodawanej do wszystkiego oliwy sprzyja utrzymaniu zdrowej formy przez cały rok. Mamma Marietta działa na Wołoskiej 74a (róg Dąbrowskiego) od września 2011 roku i od samego początku ciężko jest tu trafić na wolny stolik – ja nie licząc na szczęście zawsze rezerwuję stolik z wyprzedzeniem dwóch – trzech dni – a w środku jest ich jedynie sześć. Jednak mała przestrzeń lokalu sprawia, że można się tu poczuć jak u włoskiej mamy na obiedzie.
Tym razem okazją do wizyty w Mamma Marietta było spotkanie z Mamą M:) Ostatni weekend września nie zachęcał do siedzenia na zewnątrz – pogoda wyraźnie zaznaczyła już przybycie jesieni i temperatura, pomimo świecącego słońca, spadła do poziomu, którego nie akceptuję bez noszenia czapki i szalika (a na nie poczekam do pierwszego śniegu) – na szczęście mieliśmy zarezerwowany stolik w środku. W niedzielne wczesne popołudnie restauracja była jak zwykle pełna (zdjęcia środka robione były dopiero grupo po 17:00) jednak obsługująca nas Pani w tempie błyskawicy przyjmowała zamówienia i podawała kolejne dania. A zamówiliśmy zwyczajowo owoce morza, które w Mamma Marietta są zawsze doskonałe – świeże, mięsiste, dobrze doprawione. Od razu zaznaczam, że miłośnikom pizzy Mamma Marietta na pewno przypadnie do gustu – wnioskuję z obserwacji innych gości tej restauracji:)
Ja na początek wybrałam zupę dnia – a była nią minestrone – wyrazista w smaku jednak jak na mój gust za bardzo wodnista. M na start zamówił mix owoców morza przyrządzanych w białym winie – to danie, jeżeli tylko jest dostępne w karcie dań dnia, można zamawiać w ciemno:) Mule, krewetki, vongole są wyśmienite. Mama M zamówiła toskański krem z pomidorów – muszę przyznać, że ta wersja pomodoro najbardziej mi odpowiada.
zupa minestrone
mix owoców morza w białym winie
Na drugie danie, które dobierane jest przez nas dowolnie – czasami zupełnie nieadekwatnie do menu restauracji, zostało wybrane linguine z owocami morza i sałata z rukolą (jako równowaga dla makaronu) dla mnie, oraz sałata Vallata czyli wędzona polędwica z łososia na sałacie, rukoli, fasolce szparagowej podawana z sycylijskimi pomidorkami i sosem vinegrette rozmarynowym dla M.
Lingune z owocami morza – mule, vongole, krewetki podane z makaronem linguine
Sałata rukola z pomidorkami cherry, parmezanem i sosem balsamicznym
Mamma Marietta jest obowiązkowym adresem do wszystkich uzależnionych od owoców morza oraz kuchni włoskiej🙂
Rachunek za opisane dania dla 3 osób plus trzy kieliszki białego wina, jeden kieliszek czerwonego wina (z Sycylii i Toskanii) oraz wodę i dwie kawy wyniósł 271,00 zł. Smaki warte każdego grosza:)
Informacje dodatkowe:
dojazd i parkowanie – rekomenduje parkowanie na ul. Dąbrowskiego, dojazd możliwy również komunikacją miejską
rezerwacja stolika – lokal jest mały, dla pewności lepiej zarezerwować stolik
godziny otwarcia:
codziennie od 12:00 do 22:00
Mamma Marietta (Facebook) – ul. Wołoska 74a, Warszawa
tel: 22 880 00 71