Curry z ciecierzycą i makaronem
Tajskie curry to zdecydowanie mój ulubiony smak. Dania są wyraźne, aromatyczne i do tego pikantne. Nie dziwne, że na moim blogu znajdziecie ponad 20 przepisów z użyciem tajskiej pasty curry. Oto kolejne – curry z ciecierzycą i makaronem. Proste w przygotowaniu i bardzo smaczne. Koniecznie sami spróbujcie.
Spis treści
Curry z ciecierzycą i makaronem – składniki na 2 porcje
- około 150 g makaronu – wykorzystałam resztkę pszennego makaronu z sepią
- 250 g ugotowanej ciecierzycy
- pół średniej, czerwonej lub białej cebuli
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka ostre pasty curry – miałam w lodówce pastę massaman
- 250 ml gęstego mleka kokosowego
- 200 ml przecieru pomidorowego passata
- kilka liści limonki kaffir – użyłam suszonych liści limonki kaffir
- 2 kapusty bok choy
- dwie łyżki oleju rzepakowego – rafinowanego
- 1 limonka
.
Curry – przygotowanie
Przyda się Wam głęboka patelnia lub garnek o dużej średnicy.
- Jeżeli sami gotujcie ciecierzycę to namoczcie ją na około 8 godzin a następnie ugotujcie. Ja posiłkuję się gotowana ciecierzycą kupowaną w słoikach
- Makaron ugotujcie zgodnie z opisem na opakowaniu
- Na oleju rzepakowym podsmażcie drobno pokrojoną cebulę oraz czosnek
- Jak tylko się przyrumienią dodajcie do nich łyżkę pasty curry i lekko ją rozsmarujcie po patelni. Niech się podgrzeje i zacznie pachnieć
- W kolejnym kroku wlejcie na patelnię mleko kokosowe. Poczekajcie aż pasta curry rozpuści się w mleku i dorzućcie do niego liście kaffir
- Następnie wsypcie na patelnię ugotowaną ciecierzycę i dodajcie przecier pomidorowy
- Pogotujcie wszystko razem przez około 5 minut
- Po tym wrzućcie na patelnię ugotowany i odcedzony makaron, wmieszajcie go w pozostałe składniki
- Kapusty bok choy przekrójcie wzdłuż na pół i połóżcie na pozostałych składnikach środkiem do dołu
- Teraz przykryjcie patelnię pokrywką i duście wszystko razem przez kolejne 5 minut. Liście kapusty powinny zmięknąć ale biała część nadal będzie chrupiąca.
Po podaniu na talerze/miski polecam skropić curry sokiem z limonki.
Dajcie znać w komentarzu na FB, które curry robicie najczęściej.