Jaglanka na zdrowe śniadanie w dwóch odsłonach
Kasza jaglana jest wyjątkowo wdzięcznym produktem – sprawdza się w wersjach na słodko z cynamonem i owocami a w odsłonie wytrawnej jest delikatną bazą dla wyraźniejszych w smaku przypraw i warzyw. Upodobałam sobie jaglankę na śniadanie i w zależności od nastroju robię ją w jednej z wersji z ulubionymi dodatkami. Zobaczcie jakie to proste.
Spis treści
Jeszcze z czasów dzieciństwa został mi uraz do wszelakich zup mlecznych – i nie ma znaczenia czy z kaszą manną, płatkami kukurydzianymi czy na ryżu. Chodziło o ciepłe mleko i kożuch, który się na nim tworzył. A do tego ten zapach – brrr. Przekonałam się na chwilę do zimnego mleka – nie rozmakały w nim tak strasznie płatki – ale w liceum definitywne mleko porzuciłam. Dzisiaj nie wyobrażam sobie z nim żadnego śniadania – poza tym jest w nim kazeina a to gorsze od laktozy.
Jeżeli mam więcej czasu kaszę jaglaną gotuję rano, taka świeża jest najlepsza, albo wieczorem jeżeli wiem, że następnego dnia będzie z czasem krucho (wtedy rano dolewam do niej gorącej wody). Nie używam kaszy w woreczkach – już się do tego przyzwyczaiłam. Ale żeby nie przypalić garnka (co mi się już kilka razy udało zrobić) ale i nie stać przy nim ciągle mieszając, porcję kaszy płuczę i zalewam dwoma takimi samymi objętościami wody, gotuję do czasu zgęstnienia i na ostatnie 10-15 minut chowam garnek w koc (ot cała tajemnica). Kaszy nie solę ani podczas ani po ugotowaniu (soli do domu nie używam już od ponad 6 lat). W wersji słodkiej nie ma też cukru ani jego zamienników – słodycz kaszy pochodzi z soków, które wypłyną z dodanych owoców – to w zupełności wystarczy (szczególnie jak dodacie banana albo kaki – są przesłodkie).
.
KASZA JAGLANA – SKŁADNIKI NA 2 PORCJE – WERSJA SŁODKA
-
- 100g suchej kaszy jaglanej – ugotowanej zgodnie z opisem na opakowaniu
-
- jedna łyżeczka cynamonu
-
- 1 łyżeczka kakao (bez cukru) – opcjonalnie
-
- kilka orzechów włoskich
-
- kilka migdałów w skórce
- dowolne owoce
-
- świeże pokrojone w kawałki – kiwi, mandarynka, gruszka, banan, pomarańcza, kaki (persymona), pestki granatu
-
- sezonowe owoce – truskawki, maliny, jagody, porzeczki
- mrożone owoce – mieszanka malin, porzeczek, truskawek. Najlepiej dodać je do gorącej jaglanki i przykryć na chwilę talerzykiem aż trochę się rozmrożą
-
.
KASZA JAGLANA – SKŁADNIKI NA 2 PORCJE – WERSJA WYTRAWNA
-
- 100 g suchej kaszy jaglanej – ugotowanej zgodnie z opisem na opakowaniu
-
- 1 łyżeczka oleju lnianego lub rzepakowego tłoczonego na zimno
-
- 1/2 łyżeczki czarnuszki (nadaje jaglance wyraźny ostry smak – uwielbiam)
- dowolne warzywa – do wyboru
-
- pomidory (oczywiście najlepsze są w sezonie)
-
- rzodkiewka
-
- świeży ogórek
-
- papryka
-
- natka pietruszki
- 1/2 awokado
-
Zajadajcie są jaglanką do woli – nawet codziennie. Kasza jaglana powstaje z nasion prosa więc nie zawiera glutenu. Zawiera łatwo przyswajalne białka, witaminy z grupy B (B1, B2, B6) oraz żelazo, miedź, krzem. Jest wysoko kaloryczna (350 kcal w 100g) i po ugotowaniu ma wysoki Indeks Glikemiczny (71). Powinny na nią uważać (choć nie warto z niej rezygnować) osoby z cukrzycą lub na diecie. Jedzona rano z dodatkiem orzechów i owoców zapewnia dużo energii (dobra opcja przed treningiem), w wersji warzywnej będzie mniej kaloryczna.
Po takim poście pozostaje mi tylko ugotować kolejną porcję jaglanki – tym razem z warzywami.
Monia- życie bez mleka, soli i cukru?? Czy aby na pewno jesteś człowiekiem? 😉
Ja jaglanej dałam 2 szanse i niestety za każdym razem out- jest obrzydliwa i nie jestem w stanie z niczym jej zjeść. Albo zle coś robię albo mam dziwne kubki smakowe 😛
No co ty?:) cukier jest przecież wszędzie – najwięcej w owocach a ja objadam się codziennie owocami (zerknij na Insta). Z solą tak samo – pełno jej w chlebie, makaronach a nawet warzywach (tu występuje naturalnie). Norma max na sól to 5g dziennie – myślę że mogę się nawet zbliżać do tej wartości nie używając dodatkowo soli w domu. No i jeszcze restauracje – tu nie mam pojęcia ile jest soli ale mogę się tylko spodziewać że duuużo:) Z mlekiem mam tak jak ty z jaglanką – dla mnie teraz jest już obrzydliwe – fe:)
Hehe- no dobra, zostałaś usprawiedliwiona/uczłowieczona ;).
Qurcze, ja mam tylko nadzieje że z moim mlekiem nie będzie nigdy jak z Twoim-ja je po prostu uwielbiam 😉
Nie martw się na zapas – obserwuj jak się po nim czujesz i jak będzie źle to wtedy odstaw. Może masz poprawne trawienie laktozy i wszystko będzie ok:). A co do kazeiny – cóż – są badania, które potwierdzają jej wpływ na rozwój raka wątroby. Ja należę do strachliwych więc nie piję i z tego powodu.
Ja chyba przede wszystkim lubie smak mleka i może sobie wmawiam że dobrze trawię -siła umysłu 😉
Jak będziesz miała chwilę przeczytaj proszę książkę – Nowoczesne Zasady Odżywiania, T.Colin Campbell.
Ok 🙂
Bardzo dziękuję:)